Polacy zaproszeni do islandzkiej policji
Imigranci z Polski są poszukiwani do pracy w islandzkiej policji. Mają pomóc w nawiązaniu relacji z rosnącą na wyspie liczbą naszych rodaków - pisze "Życie Warszawy".
Na Islandii mieszka już prawie 10 tysięcy Polaków - stanowią obecnie największą mniejszość narodową w tym kraju. Dlatego tamtejsza policja chce, by w jej szeregi wstąpili imigranci.
Zmiany w strukturze społeczeństwa powinny być też odzwierciedlane w naszych szeregach - wyjaśniał gazecie "Frettabladid" Karl Steinar Valsson, superintendent policji w Rejkiawiku. Według niego, tylko w ten sposób można przeciwdziałać powstawaniu konfliktów w mniejszościach i zrozumieć ich problemy.
Także szef wydziału rekrutacji Akademii Policyjnej Gunnlaugur Snaevarr widziałby wśród swoich studentów Polaków. Zauważa jednak jeden poważny problem - od przyszłych stróżów prawa wymaga się dobrej znajomości islandzkiego, a wiadomo, że wielu imigrantów posługuje się wyłącznie polskim i angielskim. Snaevarr liczy jednak na to, że parlament będzie mógł zmienić to prawo i skreślić wymagania językowe.
Ostatnie badania pokazują, że relacje między Islandczykami a nowymi imigrantami stają się coraz bardziej napięte. (PAP)