Polacy szmuglują papierosy dla mafii
Polacy przemycający papierosy do Włoch nie zdają sobie sprawy z tego, że pracują dla włoskiej mafii. U nas przemyt papierosów nie jest jeszcze uznawany za groźne, mafijne przestępstwo, ale raczej za sposób na "dorobienie do pensji". Jednak pieniądze, jakie Camorra uzyskuje z nielegalnego handlu zagranicznymi wyrobami tytoniowymi przemycanymi z Polski idą na zakup narkotyków, broni, opłacanie morderców i żołnierzy klanów.
Złapani na gorącym uczynku
W ubiegłym tygodniu włoska policja zatrzymała trzech polskich przemytników papierosów. To już nie były "mrówki", lecz dobrze zorganizowana kontrabanda. Karabinierzy z Poggio Imperiale koło Foggi w Apulii, dokonali kontroli dwóch samochodów zaparkowanych na poboczu - Fiata Punto na włoskich rejestracjach oraz samochodu-lawety z polskimi tablicami.
Trzech Polaków robiło wszystko, aby odwieść włoski patrol od kontroli, co tylko bardziej zaniepokoiło karabinierów. Dodatkowym powodem, który wywołał podejrzenia był fakt, że w samochodzie z polską rejestracją był najnowszy model CB radia, a wyciągarka lawety była tak zamontowana, że nie mogła być użyta do ewentualnego załadunku uszkodzonego auta. Nic dziwnego, skoro właśnie pod nią było ukrytych 56 kartonów papierosów z polską banderolą.
Trzech polskich przemytników zostało zatrzymanych przez włoską policję. Jak się okazało jeden z nich był już wcześniej zatrzymany za przemyt.
Również w kwietniu tego roku włoska policja zatrzymała trzech innych polskich przemytników papierosów, doganiając ich po iście filmowym pościgu, gdyż Polacy próbowali uciekać z trefnym towarem. Zarekwirowano wtedy ponad 150 kg papierosów polskiego pochodzenia.
Camorra przemyca papierosy z Polski
- W ostatnich miesiącach odnotowujemy wzrost przemytu papierosów z Polski, w którym uczestniczą Polacy. Coraz częściej towar jest ukrywany w specjalnie przerobionych samochodach oraz busach, które przywożą do Włoch polskie sprzątaczki i opiekunki. Polscy kierowcy są wyposażeni w wysokiej jakości sprzęt elektroniczny służący do komunikacji, jak GPS najnowszej generacji czy inne nadajniki. To dla nas bardzo oczywisty znak, że coś jest nie tak - informuje mnie podpułkownik Giuliano Palozzo z włoskiego wywiadu antymafijnego DIA (Antymafijna Dyrekcja Śledcza).
- Pieniądze zarobione na przemycie zagranicznych wyrobów tytoniowych są później przeznaczane na zakup narkotyków i broni. Opłaca się nimi morderców i żołnierzy klanów. Polscy kierowcy przywożący opiekunki i przemycający przy okazji papierosy, aby dorobić do pensji, nie zdają sobie z tego sprawy, ale pracują dla włoskiej mafii - mówi mi podpułkownik.
- Ponieważ przemyt papierosów z Polski staje się coraz bardziej intensywny, pozwala nam to przypuszczać, że Camorra organizuje swoją sieć w tym kraju, w którą wciąga polskich obywateli. Na to wasza policja powinna zwracać większą uwagę i przed tym fenomenem chcemy was przede wszystkim ostrzec - dodaje. Tradycyjny biznes Camorry
Przemyt i handel zagranicznymi wyrobami tytoniowymi to jeden z najstarszych i najbardziej tradycyjnych biznesów Camorry. Rozwinął się w latach 60-tych. Na każdym rogu ulicy w Neapolu stali sprzedawcy handlujący tańszymi, zagranicznymi papierosami. W latach 90-tych przemyt na szeroką skalę odbywał się z Albanii i Czarnogóry. Papierosy przewożono wraz z imigrantami przez morze na motorówkach.
Włoskie władze zaczęły intensywnie zwalczać fenomen sprzedaży nielegalnych papierosów, co wywołało nawet zbiorowe protesty handlarzy, dla których była to regularna praca. W ostatnich latach uliczny handel papierosami w Neapolu prawie zniknął, bo klany wolą przemycać wyroby tytoniowe ze Wschodu do Wielkiej Brytanii czy Niemiec, gdzie zarabiają więcej niż we Włoszech.
- Od jakiegoś czasu obserwujemy powrót nielegalnego handlu do Włoch, ale także zmianę taktyki Camorry. Klany wolą teraz organizować małe przesyłki właśnie z Polski, czy z innych krajów z tego rejonu, bo jeżeli małe transporty są rekwirowane przez policję jest to mniejsza strata finansowa, z drugiej strony jest trudniej zorientować się, że to forma przemytu zorganizowanego na masową skalę przez grupy przestępcze - mówi mi podpułkownik Giuliano Palozzo.
Paczki z Polski
Zaledwie w grudniu zeszłego roku został zatrzymany w Warszawie Mariano Vozza - członek klanu Lo Russo z Secondigliano, miejscowości znajdującej się na peryferii Neapolu. W stolicy Polski włoski kamorysta organizował i koordynował przemyt papierosów ze Wschodu. Dochodzenie wykazało, że przemyt odbywał się zarówno poprzez paczki wysyłane pocztą, jak i w środkach transportu specjalnie modyfikowanych w tym celu - a więc także w busach przewożących osoby do Włoch. Vozza był odpowiedzialny za organizację masowych wysyłek pocztowych.
Jeżeli ktoś zaproponuje ci mały biznes - przewiezienie do Włoch kilku kartonów papierosów - pomyśl dwa razy. To nie jest tylko zwykła "mrówcza" praca, bo za nielegalnym handlem zagranicznymi wyrobami tytoniowymi, w tym kraju stoi lokalna mafia - Camorra.
Z Rzymu dla polonia.wp.pl
Agnieszka Zakrzewicz