Pokrzywdzeni z "listy Wildsteina" szybciej dostaną teczki

Osobom pokrzywdzonym, których nazwiska znajdują się na tzw. liście Wildsteina, należy udostępniać ich teczki w trybie przyspieszonym - uznało Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej. Mamy nadzieję, że będzie to od dwóch do trzech tygodni - powiedział szef Kolegium IPN Sławomir Radoń.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

Radoń poinformował, że Kolegium "wyraziło ubolewanie z powodu incydentu, w wyniku którego doszło do nadużycia dobrej wiary Instytutu". Radoń podkreślił, że nikt z IPN nie złamał prawa w całej sprawie.

Będę się starał, żeby to usprawnienie nie odbyło się kosztem wniosków, które już do nas wpłynęły - oświadczył prezes Instytutu Pamięci Narodowej Leon Kieres. Dodał, że być może, trzeba będzie jednak ograniczyć działalność naukowo-badawczą Instytutu; Kieres zbada też możliwość zatrudnienia w IPN nowych pracowników. Przypomniał zarazem słowa premiera Marka Belki o tym, że nie przewiduje on przekazania rezerwy budżetowej dla IPN.

Kolegium zgłosiło też uwagę na konieczność pilnego uproszczenia i "zracjonalizowania procedury udostępniania dokumentów dla celów badawczych". Projekt nowelizacji ustawy o IPN specjalny zespół powołany w Instytucie ma przedstawić do końca marca - oczekuje kolegium.

Baza danych akt osobowych, która od listopada 2004 r. jest w czytelni Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie, pozostanie nadal dostępna - oświadczył prezes Kolegium IPN Sławomir Radoń.

W specjalnej wypowiedzi dla prasy ujawnił on, że 5-osobowy zespół, powołany przez prezesa IPN Leona Kieresa do zbadania okoliczności, w jakich z Instytutu "wyciekła" lista nazwisk osób znajdujących się w archiwach IPN, nie zakończył jeszcze pracy. Następne posiedzenie Kolegium - 9 lutego. Ich obrady będą dotyczyć również tej sprawy.

"Sprzeciwiamy się wykorzystywaniu dla doraźnych celów politycznych zarówno pomocy archiwalnych, jak i dokumentów udostępnianych zgodnie z ustawą o IPN" - głosi stanowisko Kolegium. Deklaruje ono, że zarówno incydent związany z wyniesieniem listy, jak i jego polityczne reperkusje nie zahamują procesu "coraz szerszego udostępniania" dokumentów służb specjalnych PRL pokrzywdzonym.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Prezydent Kolumbii apeluje do Donalda Trumpa. "Proszę nie grozić"
Prezydent Kolumbii apeluje do Donalda Trumpa. "Proszę nie grozić"
Rewolucja w życiu Kaczyńskiego. "Mówiło się o tym przed wakacjami"
Rewolucja w życiu Kaczyńskiego. "Mówiło się o tym przed wakacjami"
Młodzi mężczyźni wyjeżdżają z Ukrainy. Ruch na przejściach
Młodzi mężczyźni wyjeżdżają z Ukrainy. Ruch na przejściach
Przygotuj się na ocieplenie. Jest prognoza pogody na 10 dni
Przygotuj się na ocieplenie. Jest prognoza pogody na 10 dni
Rosyjski szpieg poszukiwany. Ma dług na 600 tys. rubli
Rosyjski szpieg poszukiwany. Ma dług na 600 tys. rubli
Tajemnicza kobieta przy stole z delegacją USA na Kremlu
Tajemnicza kobieta przy stole z delegacją USA na Kremlu
Poranek Wirtualnej Polski. Tematem unijny program SAFE
Poranek Wirtualnej Polski. Tematem unijny program SAFE
Nie pójdą na kompromis. Rosjanie wskazują trzy kwestie
Nie pójdą na kompromis. Rosjanie wskazują trzy kwestie
Litwini idą w kamasze. Są szczegóły
Litwini idą w kamasze. Są szczegóły
Polityczny krajobraz Bundestagu. Skrajna prawica liderem sondaży
Polityczny krajobraz Bundestagu. Skrajna prawica liderem sondaży
Karol Nawrocki prezydentem niezależnym? Jasne stanowisko Polaków
Karol Nawrocki prezydentem niezależnym? Jasne stanowisko Polaków
Chciał "łzawego spotu". Tak zamierzał bronić Funduszu Sprawiedliwości
Chciał "łzawego spotu". Tak zamierzał bronić Funduszu Sprawiedliwości