Pokój w Sudanie?
Przedstawiciele rządu Sudanu i rebelianckiego ugrupowania Ludowy Ruch Wyzwolenia Sudanu podpisali w Nairobi, stolicy Kenii, porozumienie, w którym zobowiązali się do zakończenia trwającej od 21 lat wojny
domowej.
Porozumienie przewiduje, że ostateczny układ pokojowy powinien zostać zawarty do 31 grudnia tego roku. Podpisanie porozumienia nastąpiło w obecności ambasadorów państw wchodzących w skład Rady Bezpieczeństwa ONZ, którzy odbyli specjalne posiedzenie w stolicy Kenii.
Rada Bezpieczeństwa przyjęła z tej okazji jednomyślnie rezolucję, w której obiecała pomoc społeczności międzynarodowej dla Sudanu po podpisaniu układu pokojowego kładącego kres walkom na południu Sudanu i zaapelowała o "natychmiastowe przerwanie" walk w Darfurze, rejonie położonym na zachodzie tego kraju.
Wiceprezydent Sudanu, Ali Osman Mohammed Taha i przywódca Ludowego Ruch Wyzwolenia Sudanu, John Garang, którzy negocjowali od kilku lat porozumienie pokojowe, zobowiązywali się już w przeszłości kilkakrotnie do zakończenia konfliktu, jednak obecnie po raz pierwszy zobowiązali się do tego pisemnie w obecności członków Rady Bezpieczeństwa ONZ.
W Sudanie, największym obszarowo kraju Afryki, toczą się obecnie dwa konflikty wewnętrzne - konflikt na bogatym w złoża ropy naftowej południu, który rozpoczął się w 1983 r., i w położonym na zachodzie Darfurze, gdzie walki trwają od lutego 2003 r. Ten ostatni konflikt spowodował - według ocen ONZ - największą katastrofę humanitarną na świecie.
Garang oświadczył w przemówieniu wygłoszonym do członków Rady, że jedyną drogą do przezwyciężenia walk rozdzierających kraj jest "powołanie koalicyjnego rządu jedności narodowej opartego na szerokiej bazie społecznej".