Pogrzeb zamordowanej polskiej działaczki
Pogrzeb polskiej działaczki na Białorusi Józefy
Waraksy, która została brutalnie zamordowana w swoim domu, odbył
się w Rakowie, ok. 30 km na zachód od Mińska.
Brutalny mord na przeszło 60-letniej szefowej miejscowego oddziału Związku Polaków na Białorusi (ZPB) zbulwersował mieszkańców miasteczka. Na pogrzeb przyszło kilkaset osób, w tym przedstawiciele ambasady RP w Mińsku.
Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że na ciele kobiety, która mieszkała samotnie, znaleziono liczne rany kłute i cięte, miała też rozcięty wzdłuż język.
Według niepotwierdzonych informacji, białoruska milicja zatrzymała już mężczyznę podejrzanego o popełnienie zabójstwa. Na razie nie znane są motywy przestępstwa.
Sprawą zainteresował się nadinspektor Jacek Staniecki, który od kilku dni jest przedstawicielem polskiej policji na Białorusi.