Pogrzeb najstarszego w Polsce duchownego Cerkwi
W Białymstoku odbyły się uroczystości pogrzebowe najstarszego w Polsce duchownego Cerkwi, 91-letniego Serafina Żeleźniakowicza. Po nabożeństwie w katedrze św. Mikołaja trumna ze zmarłym spoczęła w rodzinnej kwaterze na białostockim cmentarzu prawosławnym.
Uroczystościom przewodniczył zwierzchnik Cerkwi w Polsce metropolita Sawa w asyście czterech innych prawosławnych hierarchów. Wzięły w nich udział tłumy wiernych.
Ksiądz Żeleźniakowicz zmarł w sobotę. Pochowano go dokładnie w dniu jego 91. urodzin.
W okolicznościowym wystąpieniu metropolita Sawa wspominał zasługi zmarłego dla Cerkwi w Polsce. Mówiąc o jego wieku, powiedział, że w rozumieniu prawosławnym długowieczność to błogosławieństwo Boże i dar, który Bóg daje tym ludziom, którzy go kochają.
Protoprezbiter (najwyższa cerkiewna godność, nadana mu osiemnaście lat temu przez Sobór Biskupów) dr Serafin Żeleźniakowicz urodził się w 1913 roku w Timkowiczach (teren obecnej Białorusi). Przed wojną ukończył Seminarium Duchowne w Wilnie i Studium Teologii Prawosławnej Uniwersytetu Warszawskiego. Tytuł magistra teologii zdobył w Moskiewskiej Akademii w 1958 roku, a doktora teologii - w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej (ChAT) w Warszawie.
Był proboszczem parafii w Hajnówce, rektorem Seminarium Duchownego w Warszawie i wykładowcą ChAT. Przez wiele lat kierował parafią katedralną św. Mikołaja w Białymstoku. Przyczynił się znacznie do budowy w Białymstoku cerkwi Świętego Ducha - największej w Polsce prawosławnej świątyni.
Większość duchownych Cerkwi w Polsce to jego wychowankowie lub uczniowie. Nauczyciel nauczycieli, jego wychowankami są ci, którzy teraz decydują o poziomie wiedzy o prawosławiu - tak w styczniu tego roku napisała o nim kapituła Nagrody im. Księcia Konstantego Ostrogskiego, przyznawanej za zasługi dla prawosławia przez miesięcznik "Przegląd Prawosławny".