Pogrzeb Igora Mitoraja. Pietrasanta w żałobie
Władze toskańskiego miasteczka Pietrasanta ogłosiły żałobę w związku z pogrzebem Igora Mitoraja. Zmarły 6 października w Paryżu polski artysta rzeźbiarz chciał zostać pochowany w miejscu, gdzie mieszkał i pracował przez ostatnie 30 lat.
Mieszkający od 1968 roku w Paryżu Igor Mitoraj odwiedził jedenaście lat później słynne kamieniołomy w Carrarze i postanowił rzeźbić w tamtejszym białym marmurze, który był tworzywem dzieł wielkich mistrzów, m.in. Michała Anioła. Cztery lata później otworzył pracownię w sąsiedniej miejscowości Pietrasanta.
W dowód wdzięczności za splendor, jaki spłynął na miasteczko w związku z obecnością artysty, Pietrasanta żegna go dziś dniem żałoby. Od soboty urna z prochami artysty wystawiona była w tamtejszym ratuszu, w sali, którą on sam zaprojektował. Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się o 16:00 w miejscowej katedrze, pod przewodnictwem biskupa Stefano D'Atri.
Prasa włoska nie przestaje zamieszczać wspomnień o polskim rzeźbiarzu. Podkreśla się, że Pietrasanta była jego domem z wyboru, i że był tam szczęśliwy. Tam właśnie, wiosną przyszłego roku, odbędzie się pierwsza wielka retrospektywa Mitoraja. Przygotowania do niej już są w toku.