Pogotowie? Właśnie zabiłem żonę
Mrągowscy policjanci zatrzymali 16-latka, który nie zdając sobie sprawy z konsekwencji, powiadomił pogotowie o fikcyjnym zdarzeniu. Nastolatek w rozmowie telefonicznej oznajmił, że zabił żonę. Teraz o jego losie zadecyduje sąd rodzinny i nieletnich.
18.02.2008 17:28
W sobotę po południu pielęgniarka dyżurna szpitala powiatowego w Mrągowie odebrała telefon. W słuchawce usłyszała głos młodego mężczyzny, który oznajmił, że właśnie zabił żonę. Po tych słowach odłożył słuchawkę.
Pielęgniarka natychmiast powiadomiła oficera dyżurnego miejscowej komendy policji. Funkcjonariusze natychmiast zaczęli sprawdzać, kim był rozmówca. Namierzenie zgłaszającego nie trwało długo.
Policjanci dotarli do jednego z domów dziecka. Jak się okazało, telefon wykonał jeden z wychowanków. Podczas rozmowy 16-latek przyznał się do głupiego żartu. Nie potrafił jednak wyjaśnić powodu swojego postępowania.
Teraz o jego losie zadecyduje sędzia sądu rodzinnego i nieletnich.