"Podporządkowanie polityczne TK byłoby niebezpieczne"
Według prezesa Trybunału Konstytucyjnego
prof. Marka Safjana nie ma innej możliwości niż wybór nowego
prezesa i wiceprezesa TK spośród kandydatów, którzy już zostali
przedstawieni prezydentowi przez Zgromadzenie Ogólne sędziów TK. Według niego podporządkowanie polityczne Trybunału
Konstytucyjnego byłoby w najwyższym stopniu niebezpieczne.
Wierzę, że do tego nie dojdzie - powiedział Safjan, odnosząc się do komentarzy o intencjach politycznych projektu PiS zmiany ustawy
o TK.
14.07.2006 | aktual.: 14.07.2006 19:07
Prof. Safjan podkreślił, że nie wolno zmieniać reguł gry w trakcie jej trwania. Niedopuszczalne w państwie prawa jest wprowadzanie zmian w regułach wyborczych w trakcie rozpoczętej procedury - powiedział.
Według niego podporządkowanie polityczne Trybunału Konstytucyjnego byłoby w najwyższym stopniu niebezpieczne. Wierzę, że do tego nie dojdzie - powiedział Safjan, odnosząc się do komentarzy o intencjach politycznych projektu PiS zmiany ustawy o TK.
Projekt ustawy złożonej przez klub PiS 7 lipca zmienia terminy wyboru prezesa i wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego. Zakłada, że prezydent kraju - w wyznaczonym przez siebie dniu przypadającym po upływie kadencji szefów tej instytucji - wybiera sędziów na te funkcje spośród trzech kandydatów przedstawionych przez zgromadzenie ogólne TK (czyli sędziów Trybunału). Obecne przepisy mówią, że prezydent wybiera sędziów na te funkcje najpóźniej na trzy miesiące przed końcem kadencji sędziów sprawujących funkcje prezesa i wiceprezesa.
Ponieważ kadencje obecnego szefa i wiceszefa TK upływają w listopadzie i w grudniu, zgromadzenie ogólne Trybunału w środę przedstawiło prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu po dwóch kandydatów na każdą z tych funkcji. Na stanowisko prezesa Trybunału zaproponowano sędziów Jerzego Stępnia i Marka Mazurkiewicza, natomiast na stanowisko wiceprezesa - sędziów Janusza Niemcewicza i Mariana Grzybowskiego. Właśnie spośród nich Lech Kaczyński powinien wybrać najwyższych sędziów TK.
Gdyby jednak Sejm uchwalił zmianę ustawy zgodnie z propozycjami PiS, pozwoliłoby to - według mediów - wybrać nowych sędziów do Zgromadzenia Ogólnego, którzy mogliby przedstawić prezydentowi nowych, "swoich" kandydatów na prezesa i wiceprezesa Trybunału.
To nie jest teza, którą ja wypowiadam, ale jeśli media trafnie odczytują te intencje, i miałyby się one okazać prawdziwe, to mogę wyrazić najwyższe ubolewanie i zaniepokojenie. Nie chcę w to wierzyć - powiedział Safjan.
Przypomniał, że kandydaci na prezesa i wiceprezesa Trybunału zostali już wyłonieni. Konstytucja mówi wyraźnie, co w tej sytuacji może zrobić pan prezydent - wybrać prezesa i wiceprezesa TK spośród kandydatów wskazanych już przez zgromadzenie ogólne sędziów. Nie ma innej możliwości - powiedział prof. Safjan.
Ta sprawa na dzisiaj jest przesądzona, nie wymaga nawet pogłębionych analiz prawniczych. Żadne inne nazwiska nie wchodzą w grę poza tymi, które zostały już wskazane przez Trybunał Konstytucyjny - zaznaczył prezes Trybunału.
Jeżeli po 20 latach funkcjonowania TK, podejmowana byłaby próba uczynienia instrumentu czysto politycznego z tej instytucji - kluczowej dla państwa prawnego, dla praw i wolności jednostki i dla ochrony standardów demokratycznych, to byłoby najgorsze z możliwych posunięć - podkreślił szef TK.
Jak dodał, w takiej sytuacji lepiej byłoby, gdyby TK w ogóle nie istniał, bo traci to sens. Trybunał Konstytucyjny, który miałby spełniać jakiekolwiek inspiracje polityczne, psułby państwo, psułby świadomość obywatelską, a przede wszystkim nieskutecznie chroniłby prawa i wolności zwykłych ludzi - zaznaczył.
W uzasadnieniu do projektu ustawy, przygotowanym przez PiS, napisano, że obowiązująca regulacja mówi o tym, iż procedura wyboru szefa i wiceszefa TK jest wewnętrzną sprawą sędziów tej instytucji. Tymczasem - jak czytamy w projekcie - "dla obywateli nie jest obojętne kto będzie kierował pracami TK i w związku z tym wybór powinien zostać poddany kontroli innego organu władzy państwowej".