Poddała się aborcji, trzy miesiące później przeżyła szok

Kobieta zdecydowała się poddać aborcji w szpitalu w Goeteborgu. Była w dziewiątym tygodniu ciąży i wszystko wskazywało na to, że zabieg został przeprowadzony bez żadnych komplikacji.

Mimo to kobieta wciąż doznawała symptomów związanych ze stanem brzemiennym - miała poranne nudności i przybierała na wadze. Gdy zgłosiła się do szpitala, usłyszała w odpowiedzi, że symptomy mogą mieć psychiczne podłoże.

Szwedka nie dała jednak za wygraną i zdecydowała się na wizytę u ginekologa w innym szpitalu. Przeprowadzone badanie nie pozostawiało wątpliwości - była w 19. tygodniu ciąży.

Jak sama wyznała, to był dla niej "szok dla niej i jej całej rodziny". Nie wiadomo, jak to się stało, że przeprowadzony wcześniej zabieg aborcji nie przerwał ciąży. Lekarze poinformowali pacjentkę, że płód jest całkowicie zdrowy.

W Szwecji obowiązuje prawo umożliwiające aborcję na żądanie kobiety w pierwszych czterech miesiącach ciąży. Szwedzkie ustawodawstwo w tej dziedzinie należy do najbardziej liberalnych w Europie, dlatego kraj ten często jest celem tzw. turystyki aborcyjnej, również kobiet z Polski.