Pociągi z Gdańska dojadą do Warszawy w trzy godziny. Pendolino wkracza do akcji
Pociągi z Gdańska będą jeździć do Warszawy w mniej niż trzy godziny i będzie ich więcej. Tak wynika z niepotwierdzonego jeszcze nowego rozkładu jazdy PKP. Wszystko dzięki Pendolino.
Przed ostatnią wojną pociągi relacji Gdańsk- Warszawa pokonywały swoją trasę w równe trzy godziny. W osiemdziesiąt lat od ostatniego wielkiego konfliktu zbrojnego polska kolej powoli zbliża się do tego czasu przejazdu. Nieoficjalny jeszcze rozkład jazdy PKP, który wejdzie w grudniu tego roku zakłada, że pociągi Pendolino z Gdańska do Warszawy jechać będą dwie godziny i pięćdziesiąt siedem minut. Kolej wysokich prędkości ma na razie objąć swym zasięgiem poza Trójmiastem oraz stolicą Katowice i Kraków.
Pociągi Ekspres Intercity Premium, zwane potocznie Pendolino na trasie Gdynia Główna – Warszawa Centralna poza Trójmiastem będą zatrzymywać się na czterech stacjach – w Tczewie, Malborku, Iławie oraz Warszawie Wschodniej. Z nowego rozkładu jazdy wynika, że do Gdyni i Gdańska przyjeżdżać będzie dziewięć par pociągów typu Pendolino. Siedem z nich kursować będzie na trasie Gdynia-Kraków-Gdynia, a dwa na relacji Gdynia-Katowice-Gdynia.
Wprowadzenie nowych połączeń oznacza zawieszenie kursowania składów, których jazda będzie nieekonomiczna. Problem dotyczy głównie ekspresów intercity pomiędzy Gdynią oraz Warszawa, które biegną obecnie przez Kutno oraz Bydgoszcz. W efekcie roszad nie ucierpi liczba połączeń kolejowych pomiędzy Trójmiastem oraz stolicą. W godzinach 8-18 pociągi na tej trasie będą odchodziły co godzinę. Kursowanie Pendolino będzie przeplatane z kursami pociągów ekspres intercity.
Krytycy nowych pociągów podkreślają, że dziesięć latach modernizacji magistrali oraz zakup nowych składów za ponad dwa i pół miliarda złotych to relatywnie duży koszt wobec skrócenia czasu przejazdu o około 90 minut. W początkach lat dziewięćdziesiątych ekspres Kaszub z Warszawy Centralnej do Gdyni dojeżdżał w trzy godziny i dwadzieścia minut.
Żadna z powyższych decyzji nie jest ostateczna. Nowa wersja rozkładu jazdy gotowa będzie dopiero jesienią. Plan musi uwzględniać oczekiwania przewoźników oraz możliwości eksploatacyjne linii, w tym planowane prace modernizacyjne.
Jedyny problem, który może odstraszyć potencjalnych klientów to cena biletu. Jeżeli będzie ona wyższa niż sto złotych to dla dwóch osób bardziej opłacalna będzie jazda samochodem.