PO z poparciem w każdym okręgu wyborczym
Politycy PO pochwalili się, że ich partia w każdym okręgu wyborczym zarejestrowała listy wyborcze w oparciu o podpisy zebrane lokalnie. Rzecznik klubu PO Paweł Olszewski zapewnił, że partia nie miała "najmniejszego problemu" z ich zbieraniem.
31.08.2011 | aktual.: 14.09.2011 10:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Olszewski podkreślił podczas konferencji prasowej w Sejmie, że PO nie skorzystała z uprawnienia wynikającego z przepisów, a mówiącego o tym, że po zebraniu podpisów pod listami w połowie okręgów dalsze listy można zgłaszać bez poparcia podpisami wyborców.
- Z olbrzymią radością i satysfakcją musimy poinformować, że w każdym okręgu wyborczym zarejestrowaliśmy nasze listy wyborcze w oparciu o zebrane lokalnie podpisy, a nie zgodnie z tym, co jest przywilejem w Kodeksie Wyborczym, że można po zebraniu (podpisów) w połowie okręgów dokonać zgłoszenia list w pozostałych okręgach - mówił Olszewski.
Poseł podziękował osobom, które podpisały się pod listami. - Nie mieliśmy najmniejszego problemu z zebraniem podpisów, ludzie bardzo chętnie podpisywali się pod naszymi listami - zapewnił. Jak mówił, zbieranie podpisów było też "dialogiem i dyskusją" z wyborcami.
Dodał, że także każdy kandydat PO do Senatu został zarejestrowany. - Nie mieliśmy ani jednego przypadku, gdzie kandydat nie zebrałby podpisów - dodał.
Rzeczniczka sztabu PO Małgorzata Kidawa-Błońska zaapelowała o udział w wyborach. - Najważniejszy jest 9 października, zapraszamy tego dnia na wybory, zapraszamy też wszystkie partie i ugrupowania, by prowadziły akcje profrekwencyjną, bo najważniejszy jest udział Polaków w tych wyborach - powiedziała.
We wtorek o północy minął termin zgłaszania do okręgowych komisji wyborczych list kandydatów na posłów oraz kandydatów senatorów. Prawo to miały tylko te komitety, które zostały zarejestrowane wcześniej przez Państwową Komisję Wyborczą. Pod listami kandydatów na posłów trzeba zebrać pięć tysięcy podpisów poparcia, a w przypadku kandydata na senatora - dwa tysiące.