Po wejściu do Schengen łatwiejsze zakupy, wypoczynek i biznes
Zakupy, wypoczynek i biznes, to aspekty, na
które najczęściej zwracali uwagę mieszkańcy pogranicza w
województwie zachodniopomorskim, pytani o korzyści płynące z
wejścia Polski do strefy Schengen.
20.12.2007 | aktual.: 21.12.2007 08:49
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/koniec-kontroli-na-granicach-6038683595846785g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/koniec-kontroli-na-granicach-6038683595846785g )
Koniec kontroli na granicach
Mieszkanka Świnoujścia Hanna Nowak powiedziała, że najbardziej cieszy ją możliwość podróży samochodem do oddalonego o kilka kilometrów Ahlbeck. Do tej pory obydwa przejścia graniczne w Świnoujściu, z Ahlbeck i Gartz, były niedostępne dla ruchu kołowego - można było jedynie pokonać je pieszo lub na rowerze.
Przedstawiciele władz po obu stronach polsko-niemieckiej granicy uzgodnili, że z dniem wejścia Polski do strefy Schengen, zostaną one otwarte również dla ruchu samochodów.
Nowak podkreśliła, że wreszcie, po 60 latach, będzie można przejechać samochodem do niemieckiej części wyspy Uznam. Fakt, że mogliśmy przekraczać granicę pieszo lub rowerem. Ale jeśli chciało się zrobić większe zakupy po stronie niemieckiej, to podróżując w ten sposób było to niemożliwe - powiedziała. Wiele rzeczy w Niemczech jest tańszych niż u nas, np. kosmetyki, środki czystości, niektóre artykuły spożywcze - dodała.
Według Nowak, najbardziej z otwarcia granicy cieszą się handlowcy, bo liczą, że Niemcy też będą przyjeżdżać do Świnoujścia samochodami, a dzięki temu również oni będą kupowali więcej.
Nie lada gratka czeka także miłośników nadmorskich spacerów. Na świnoujskiej plaży - w miejscu, gdzie przebiega polsko-niemiecka granica - nie będzie już bowiem metalowej siatki odgradzającej oba państwa. Wreszcie będę mogła, nawet w stroju kąpielowym i z ręcznikiem pod pachą dojść brzegiem morza do kąpieliska u sąsiadów. Tam podobno jest dużo mniej plażowiczów niż u nas - cieszy się pani Hanna.
Zapalony grzybiarz i wędkarz Witold Witkowski ze Szczecina już planuje swoją pierwszą wyprawę na ryby po niemieckiej stronie. Mam nawet upatrzone miejsce niedaleko Myśliborza Wielkiego pod Szczecinem. To zaledwie 3 kilometry od granicy. Jeżdżę tam często do swojego domku letniskowego. Po stronie niemieckiej leży małe jeziorko. Odkąd pamiętam, zawsze chciałem tam powędkować, ale do tej pory nie było do niego dostępu - powiedział.
Zapowiedział też, że w sezonie zamierza się wybrać na grzyby do niemieckiego lasu. Liczę, że zbiory będą większe, bo z tego co wiem, Niemcy nie mają zwyczaju zbierania grzybów - wyjaśnił Witkowski.
Same plusy wejścia Polski do strefy Schengen widzi Daniel Tarczyński, wicedyrektor firmy pralniczej w Nowym Czarnowie pod Szczecinem, która prowadzi działalność usługową głównie dla hoteli Berlina, Brandenburgii i Meklemburgii-Pomorza Przedniego.
Dla nas korzyści z tego tytułu będą niepodważalne i bezsporne. Będą to korzyści wynikające z oszczędności czasu, a z tym wiążą się również korzyści finansowe - przewiduje Tarczyński.
Wyjaśnił, że samochody pralni wykonują ok. 14 kursów do Niemiec dziennie. Kontrola na granicy oznacza każdorazowo postój ok. 13 minut w każdą stronę. Codziennie uzbiera się tego ok. 6 godzin, co w skali roku da prawie 2200 godzin oszczędności, a kierowcy są opłacani w systemie godzinowym - podsumowuje Tarczyński.
W związku z tym zastanawiamy się nad uruchomieniem nowego kierunku - nad morze. Przemawia za tym fakt, że po 21 grudnia łatwiej będzie tam dojechać - tłumaczył wicedyrektor pralni.
W nocy z 20 na 21 grudnia strefa Schengen rozszerzy się o 9 nowych państw, w tym o Polskę. Oznacza to, że podniesione zostaną szlabany na polskich przejściach z Litwą, Czechami, Słowacją i Niemcami. Równocześnie zwiększą się kontrole na odcinkach z Ukrainą, Białorusią i Rosją, bo tu przebiegać będzie zewnętrzna granica układu.