PolskaPo urlopie do aresztu

Po urlopie do aresztu

Opolski radny SLD i były kierownik pływalni, któremu prokuratura zarzuca przyjmowanie łapówek, kolejne trzy miesiące spędzi w areszcie.

11.06.2004 10:39

Policjanci zatrzymali Artura Sypienia w poniedziałek, w godzinach popołudniowych. We wtorek, przez ponad sześć godzin był przesłuchiwany w prokuraturze. Zarzucono mu przyjmowanie korzyści majątkowych dla siebie oraz dla innych osób.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, Sypień (b. sekretarz miejskiego SLD) na razie jest podejrzany o przyjęcie dwóch łapówek. Do obu zarzutów miał się przyznać. Jednak wkrótce zarzuty mogą być uzupełnione. Po zatrzymaniu byłego kierownika miejskiej pływalni "Akwarium" rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu, Roman Wawrzynek, mówił, że podejrzany miał wielokrotnie przyjmować korzyści majątkowe.

W środę prokuratura zadecydowała o skierowaniu do Sądu Rejonowego w Opolu wniosku o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Okoliczności, które za tym przemawiają, są podobne jak w przypadku innych prominentów z opolskiego ratusza: wysoka kara grożąca podejrzanemu (10 lat więzienia) oraz obawa matactwa, czyli utrudniania śledztwa. Posiedzenie w sprawie aresztu rozpoczęło się o godz. 13.40. Sypienia na salę rozpraw doprowadziło trzech policjantów z wydziału przestępstw gospodarczych. Na korytarzu czekała żona radnego SLD. Funkcjonariusze pozwolili im na chwilę rozmowy.

Posiedzenie trwało pół godziny, a później przez godzinę sędzia zastanawiał się nad decyzją. - Sąd zadecydował o zastosowaniu tymczasowego aresztowania - poinformował po posiedzeniu sędzia Hubert Frankowski. - Sprawa ma charakter rozwojowy. Są w niej informacje poufne i dlatego więcej informacji udzielić nie mogę - dodał.

Po ogłoszeniu postanowienia policjanci wyprowadzili Sypienia z sali, ręce miał już skute kajdankami. - Na pewno odwołamy się od tej decyzji - zapowiedział w środę Waldemar Miedziejko, adwokat Sypienia.

Artur Sypień miał być zatrzymany już wcześniej, ale plany śledczych pokrzyżował poważny wypadek samochodowy prowadzącej śledztwo prokurator Beaty Kozickiej. Sprawę przejęła nowa osoba - Violetta Kowalska. Przez kilkanaście ostatnich dni Sypienia nie było w Opolu, gdyż przebywał na urlopie. Zatrzymano go kilka dni po powrocie. Jak mówi jego obrońca, zatrzymanie nie było dla Sypienia zaskoczeniem. Nieoficjalnie wiadomo, że zarzuty, które postawiono Sypieniowi, wiążą się z tymi, które mają już były wiceprezydent Piotr Kumiec oraz były prezydent Piotr Synowiec. Wątek korupcyjny śledztwa ratuszowego został już podzielony.

W lipcu do sądu ma trafić akt oskarżenia przeciwko m.in. Leszkowi Poganowi i Stanisławowi Dolacie. Pozostała część, przeciwko Synowcowi, Kumcowi i Sypieniowi będzie toczyła się dalej. Prokuratura informuje, że można się spodziewać kolejnych zatrzymań w tej sprawie.

Leszek Pogan, Stanisław Dolata i Remigiusz Promny nadal będą przebywali za kratami. Sąd odrzucił w środę zażalenia ich obrońców na kolejne przedłużenie tymczasowego aresztowania. Okresy tymczasowego aresztowania mijają w sierpniu. Jeśli do tego czasu prokuratura wystosuje akt oskarżenia, o dalszym losie podejrzanych będzie decydował sąd.

Maciej T. Nowak

SZÓSTY ZA KRATKAMI
Artur Sypień jest szóstą osobą z szeregów SLD aresztowaną w aferze ratuszowej. Za kratami siedzą już: b. prezydent Leszek Pogan, b. przewodniczący rady miasta Stanisław Dolata, b. naczelnik wydziału przetargów Remigiusz Promny, b. wiceprezydent Piotr Kumiec i b. prezydent Piotr Synowiec. Była wiceprezydent Ewa Olszewska dzięki temu, że zgodziła się na współpracę z organami ścigania uniknęła aresztu. Oprócz urzędników zatrzymywano również biznesmenów wręczających łapówki. Ci przyznawali się do zarzutów i wracali do domów. Prokuratura uznała, że nie ma konieczności aresztowania ich. Wystarczą zatrzymania paszportów, zakazy opuszczania kraju i poręczenia majątkowe.
Prokuratura zapowiada, że to jeszcze nie koniec zatrzymań.

PROKURATURA APELUJE Dałeś? Zgłoś się!
Roman Wawrzynek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu:
- Kolejny raz apelujemy do osób, które wręczały łapówki, by same zgłosiły się do prokuratury i przyznały do korumpowania urzędników. Postawi je to w znacznie lepszej sytuacji procesowej i pozwoli na uniknięcie odpowiedzialności karnej. Te osoby w sądzie będą występowały w charakterze świadków, a nie podejrzanych. Decyzja należy tylko do nich. W tej sprawie będą jeszcze kolejne zatrzymania i wielu nowych podejrzanych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)