Po tajnym spotkaniu nagle przepadł. Kamiński zapadł się pod ziemię
Wicemarszałek Sejmu Michał Kamiński nie pojawił się na prezydium Senatu i nie podał powodu nieobecności - dowiaduje się Wirtualna Polska. Pozostali wicemarszałkowie Senatu podzielili się obowiązkami w tym prowadzeniem obrad. Kamiński schował się w cień po ujawnieniu informacji o spotkaniu Szymona Hołowni w mieszkaniu Adama Bielana, gdzie pojawił się również Kamiński.
Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska poinformowała, że w związku z nieusprawiedliwioną nieobecnością Michał Kamiński nie będzie prowadził obrad Senatu. W odpowiedzi na pytanie dziennikarza WP powiedziała, że gdyby to od niej zależało, Kamiński straciłby swoją funkcję. - Na pewno mój głos, by odwołać Michała Kamińskiego, gdy będzie takie głosowanie padnie za tym, żeby go odwołać - stwierdziła Kidawa-Błońska w odpowiedzi na pytanie dziennikarza WP.
- Michał Kamiński nie pojawił się na prezydium Senatu i konwencie. Musieliśmy przejąć przewidziane dla niego terminy prowadzenia obrad. Nie wiemy, czy się pojawi. Uważam, że to nie jest w porządku, powinien przynajmniej uprzedzić, jaka jest sytuacja - mówi WP wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat z Lewicy.
Jak dodaje, ewentualna zmiana na tym stanowisku to decyzja PSL. - Myślę, że wicemarszałek powinien wykonywać swoje obowiązki - dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hołownia opóźnił rekonstrukcję? Socjolog wskazał inną przyczynę
Według doniesień medialnych, Michał Kamiński na początku lipca wziął udział w spotkaniu u Adama Bielana, gdzie poza nimi rozmawiali Szymon Hołownia i Michał Kamiński. Spotkanie miało na celu omówienie możliwości utworzenia rządu bez Platformy Obywatelskiej i Konfederacji.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski