PolskaPO odpiera zarzuty PiS o związki z PBS

PO odpiera zarzuty PiS o związki z PBS

PO odpiera zarzuty Prawa i Sprawiedliwości o związki z Pracownią Badań Społecznych, przeprowadzającą sondaże opinii publicznej.

24.08.2006 | aktual.: 24.08.2006 16:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rafał Grupiński z władz klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej przyznał, że szef PBS wziął udział w posiedzeniu sztabu wyborczego kandydatki PO na prezydenta Warszawy, Hanny Gronkiewicz-Waltz. Zrobił to jednak tylko po to, by przedstawić wynik badań. Zdaniem Grupińskiego, nie jest to nic nadzwyczajnego, bo tak robią też inne instytuty w przypadku firm i partii politycznych.

Grupiński zarzucił Prawu i Sprawiedliwości, że chce podważyć wiarygodność firm badających opinię publiczną, by wypromować własny ośrodek badań. Przypomniał, że z usług PBS korzystało też PiS i władze Warszawy, gdy prezydentem był Lech Kaczyński. Zdaniem Grupińskiego, Prawo i Sprawiedliwość atakuje ośrodki badań opinii publicznej, gdyż obawia się spadku poparcia poniżej 20%.

pispozarzuty
Komentarze (0)