Platforma Obywatelska: wyniki sondażu mobilizują do pracy
Platforma Obywatelska jest liderem sondaży od pięciu lat, więc z pokorą trzeba przyjąć tego rodzaju wahnięcie w sondażach. To doping do dalszej pracy, ale mamy parę lat do wyborów, więc jeszcze wiele może się zmienić - powiedział Rafał Grupiński z PO.
06.10.2012 | aktual.: 24.10.2012 11:14
Przewodniczący klubu PO Rafał Grupiński odniósł się w ten sposób do sondażu TNS Polska dla programu "Forum" TVP Info, w którym PiS ma 39 proc. poparcia, PO 33 proc., SLD - 9 proc., i po 5 proc. Ruch Poparcia Palikota i PSL.
- Nie przeceniając jednorazowego badania, bo tu liczą się trendy, zawsze z pokorą odnosimy się do oceny naszego działania - powiedział Grupiński. - Traktujemy to jako doping do pracy, tak by ci niezdecydowani i niewyrażający swoich sympatii politycznych dostrzegli to co robimy - dodał.
Zaznaczył, że Platforma Obywatelska jest liderem sondaży od pięciu lat, "więc z pokorą trzeba przyjąć tego rodzaju wahnięcie w sondażach". - Sądząc z wyniku innych partii wydaje się, że PiS zyskał głównie na elektoracie lewej strony sceny politycznej - powiedział.
Jak podkreślił, PO powinna kontynuować prace związane z zapewnieniem bezpieczeństwa finansowego obywateli. - Musimy ograniczać bariery dla przedsiębiorczości, starać się podnosić jakość polskich szkół i uczelni, stawić na innowacyjność w gospodarce i tworzyć prawo tak, by innowacje miały zielone światło i wsparcie, zwłaszcza jeśli chodzi o związki nauki z biznesem. Zadań przed nami jest bardzo wiele. Mamy parę lat do wyborów więc jeszcze wiele może się zmienić - powiedział.
Również zdaniem Krzysztofa Kwiatkowskiego wyniki sondażu są dla partii mobilizacją do pracy. Przyznał, że w ostatnich tygodniach, w związku z przygotowaniami do przyszłotygodniowego wystąpienia premiera "Platforma jest trochę mniej widoczna i mniej aktywna".
- Mamy nadzieję, że po przyszłotygodniowym wystąpieniu premiera w sejmie i pokazaniu czytelnego scenariusza, co chcemy zrobić w kolejnych latach z położeniem nacisku na sprawy gospodarcze i szeroko rozumiane wsparcie polskiej rodziny, będzie szansa by wrócić do dobrych sondaży. Mamy poczucie, że na nie trzeba sobie zapracować - powiedział były minister sprawiedliwości.
Jego zdaniem przyczyną wzrostu poparcia dla PiS jest aktywność tej partii w ostatnich tygodniach, a wyborcy w sondażach opinii nagradzają właśnie tych, którzy taką aktywność przejawiają.
Badanie przeprowadzono telefonicznie na reprezentatywnej próbie 1 tys. osób w dniach 3-5 października. 31 proc. badanych nie miało zdania, na kogo oddałoby swój głos, 21 proc. odpowiedziało, że nie chce brać udziału w wyborach.