Kontrowersyjne plakaty z Morawieckim. Zareagował nawet Tusk
- Kiedyś mówiono o takich "pożyteczny idiota". W najlepszym wypadku - napisał Donald Tusk, reagując na kontrowersyjne plakaty z Mateuszem Morawieckim, które pojawiły się w Budapeszcie. Widnieje na nich hasło: "Bruksela zagrożeniem dla Europy". W sieci zawrzało.
02.05.2024 | aktual.: 02.05.2024 13:32
"W rocznicę naszego wejścia do UE ogłosić w Budapeszcie, w prorosyjskim tygodniku, że Bruksela (nie Moskwa) jest 'zagrożeniem dla demokracji w Europie'. Plakaty, okładki gazet. Kiedyś mówiono o takich 'pożyteczny idiota'. W najlepszym wypadku" - napisał Tusk.
Do sytuacji odniósł się też minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Pisze wprost o "eurofobii".
Ostre słowa pojawiły się też na koncie ministra Marcina Kierwińskiego. "Jeśli ktoś jeszcze wątpi w prorosyjski i antyunijny sojusz Morawieckiego oraz Orbana, to na obrazku jest plakat z Budapesztu. Wszystko jasne…" - czytamy.
W Budapeszcie na ulicach zawisły plakaty z Mateuszem Morawieckim, na których obok jego twarzy widnieje hasło: "Bruksela stanowi zagrożenie dla demokratycznej Europy".
Wszystko po tym, jak były premier udzielił wywiadu węgierskiej gazecie. "Rosja musi wycofać się z okupowanych terytoriów, a my musimy zrobić wszystko, aby Ukraina pozostała w rodzinie krajów zachodnich" - mówił w nim Morawiecki. Jednak oprócz wojny rosyjsko-ukraińskiej były polski premier wspominał także o szantażu ze strony UE i stawce czerwcowych wyborów do PE.
Falę komentarzy na ten temat wywołał post wrzucony przez Jakuba Karnowskiego, wykładowcę SGH, członka rad nadzorczych ukraińskich kolei i poczty, byłego prezes PKP. To on opublikował zdjęcie, na którym widać wspomniany, kontrowersyjny plakat.
"Tymczasem w Budapeszcie na plakatach rozlepionych w całym mieście Mateusz Morawiecki ostrzega że Unia Europejska to zagrożenie dla europejskiej demokracji. Czy tam - u Orbana - ukrywa się kolega Morawieckiego , który sprzeniewierzył miliard sześćset milionów?" - napisał Jakub Karnowski.
Plakaty z Morawieckim. Politycy nie kryją oburzenia
Krzysztof Brejza określa plakaty jako "obrzydliwe i antypolskie". "Morawiecki daje twarz na proputinowskich Węgrzech do szczucia na UE" - pisze w serwisie "X".
Senator Barbara Zdrojewska (PO) nawiązała do przegranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborów parlamentarnych. "Od 15 października już się z niczym nie kryją. Aktywność Mateusza Morawieckiego jest aż nadto czytelna" - napisała.
Należąca do PO posłanka Krystyna Sibińska nazywa byłego premiera "twarzą polexitu".
Morawiecki odpowiada. I atakuje Tuska
Po fali oburzenia po stronie rządzącej koalicji do sprawy odniósł się Mateusz Morawiecki. I zaatakował Tuska. "W rocznicę wybuchu II wojny światowej obiecywał pan pilnować wspólnie z Putinem, żeby do Moskwy ciągle płynęły miliardy za ruski gaz. Dziś wypadałoby milczeć" - napisał w serwisie X.
Wcześniej zareagował też Piotr Müller, były rzecznik rządu Morawieckiego i jego bliski współpracownik. - To był zwykły wywiad dla jednej z gazet. Nie mamy wpływu na to jak wygląda okładka. Wywiad należy czytać w całości. Nasze stanowisko ws. UE jest jasne - stwierdził. - UE jest projektem politycznym kluczowym dla rozwoju Europy, ale ma też swoje deficyty, braki, które należy poprawiać - dodał.
Źródło: WP