"Płakałam, prosiłam go, by zwolnił". Mateusz S. z różańcem w sądzie
Sąd w Szczecinie odroczył wydanie wyroku ws. Mateusza S. - pirata drogowego z Kamienia Pomorskiego, który w Nowy Rok wjechał w grupę osób, zabijając sześć z nich. Podczas trzeciego dnia rozprawy sąd postanowił dopuścić dowód w postaci ekspertyzy medycznej stanu zdrowia chłopca, który przeżył wypadek.
Dowód ma pokazać, czy zasygnalizowany przez oskarżyciela posiłkowego uraz lewej nogi chłopca pozostaje w związku z wypadkiem. Kolejny termin rozprawy może zostać wyznaczony na 21 lub 22 października, po wydaniu przez biegłych opinii w tej sprawie.
Według najświeższych zeznań Mateusza S., oraz pasażerki samochodu, który prowadził oskarżony, oboje wrócili z imprezy sylwestrowej, ale przed pójściem spać pokłócili się. Dziewczyna obudziła się, spakowała walizkę i poprosiła partnera, by odwiózł ją do rodziców. Mężczyzna zgodził się, ale już w trakcie podróży, kobieta zmieniła zdanie. Do wypadku doszło, gdy para była w drodze powrotnej do domu.