Plaga szczurów we Wrocławiu. Znaleziono na nie sposób?
Czy Wrocław znalazł sposób na szczury? Testowany od maja system wykrywania ich siedlisk wkrótce znajdzie szersze zastosowanie. Pozwoli to na zawężenie obszaru rozkładania trutek. Wciąż jednak walka z gryzoniami to spore wyzwanie.
Od maja Wrocław testuje system detekcji szczurów opracowany przez start-up Owl-Sentry. Pozwala on m.in. na analizowanie wielkości populacji gryzoni na danym terenie. Pozwala to na rozkładanie trutek i pułapek w konkretnych miejscach. Dzięki temu zawężono obszar objęty deratyzacją o 70 proc.
Jak podaje Radio Wrocław, dotychczas 50 urządzeń monitorowało rejon w centrum miasta. Sensory wkrótce pojawią się także w innych dzielnicach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tona zlikwidowanych szczurów
- Nikt nie wie, ile tych szczurów jest, ani gdzie rzeczywiście są. Deratyzacja jest zatem prowadzona po omacku, ale nasz system to zmienia - mówi w rozmowie z Radiem Wrocław Edward Puławski, jeden z twórców systemu. Jak dodaje, każdego roku trujemy "miliony szczurów", ale problem wciąż jest obecny.
We Wrocławiu od początku roku zebrano niemal tonę trucheł zlikwidowanych szczurów. Obowiązkowej deratyzacji podlegają m.in. dworce, lokalne gastronomiczne, obiekty handlowe branży spożywczej, magazyny żywności, gospodarstwa rolne i hodowlane, szpitale czy schroniska dla zwierząt.
Czytaj więcej:
Źródło: Radio Wrocław