"PiS ma w garści straszak". Nowe, kuluarowe informacje ws. wyborów
PiS szuka planu B na wypadek, gdyby Państwowa Komisja Wyborcza nie podołała organizacji wyborów. Jednym z pomysłów ma być szybsza wymiana członków PKW według nowych zasad, czyli z partyjnego wskazania. PKW alarmuje, że zmiany mogą zdestabilizować system wyborczy, a partia rządząca ma w garści "straszak". Możemy mieć poza tym powtórkę z 2014 roku, kiedy system informatyczny przestał działać.
28.11.2017 | aktual.: 28.11.2017 12:47
Obecny projekt zakłada wymianę członków PKW dopiero w 2019 roku. Z ustaleń RMF FM wynika, iż posłowie PiS-u mają też zgłosić poprawki precyzujące, że komisarze wyborczy nie mogą prowadzić działalności politycznej.
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Beata Tokaj w rozmowie z reporterem stacji podkreśliła, że nie chodzi o złą wolę. - Zrobimy to, co nam ustawodawca zapisze, ale muszą to być realne warunki. Realny czas - argumentowała.
- Po uchwaleniu zmian w kodeksie wyborczym, proponowanych przez Prawo i Sprawiedliwość, nie będzie czasu na przetestowanie nowego systemu informatycznego przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi. Niestety możemy mieć powtórkę z 2014 roku, kiedy system przestał działać - alarmowała.
Według Tokaj, PKW będzie w stanie przygotować nowy system informatyczny, ale bez gwarancji jego działania. Posłowie PiS przekonują z kolei, że stworzenie nowego systemu wymaga jedynie drobnych poprawek.
PiS dementuje
Informację o wymianie członków PKW przed wyborami samorządowymi zdementowała rzeczniczka PiS Beata Mazurek. "To plotka, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością" - podano na oficjalnym profilu partii.