PiS donosi na Karpiniuka; "Oni nie mają pomysłu na życie"
Posłowie PiS złożą doniesienie do prokuratury w związku z możliwością popełnienia przestępstwa ujawnienia materiałów z postępowania prokuratorskiego przez przewodniczącego komisji śledczej ds. nacisków Sebastiana Karpiniuka - dowiedział się serwis internetowy tvp.info. - Koledzy z PiS nie mają chyba pomysłu na życie - komentuje Karpiniuk.
24.04.2009 11:00
- Na razie czekamy na stenogramy z posiedzenia. Gdy tylko je dostaniemy, sformułujemy wniosek o prokuratury - mówi w rozmowie z serwisem internetowym tvp.info poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
We wtorek komisja śledcza ds. nacisków przesłuchiwała byłego prokuratora krajowego Jerzego Engelkinga. Pytano go m.in. o kulisy słynnej konferencji prasowej z sierpnia 2007 roku, podczas której Engelking zasugerował, że za przeciekiem z akcji CBA w resorcie rolnictwa stał ówczesny szef MSWiA Janusz Kaczmarek.
Przesłuchując Engelkinga Karpiniuk zacytował zeznania kilku prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie przecieku z akcji CBA. Podczas przesłuchania w rzeszowskiej prokuraturze, która bada nieprawidłowości w śledztwie w sprawie przecieku, zeznali oni, że mieli wątpliwości co do pomysłu organizowania konferencji prasowej.
Zdaniem posłów PiS, cytowanie przez Karpiniuka zeznań prokuratorów, podpada pod dwa artykuły kodeksu karnego: 241, który przewiduje karę dwóch lat więzienia za rozpowszechnianie publicznie wiadomości z postępowania przygotowawczego, i 266, gdzie mowa jest o tym, że za ujawnienie informacji stanowiącej tajemnicę służbową grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
Posłowie PiS przypominają, że z tych samych paragrafów toczy się postępowanie wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry w związku z pokazaniem przed kilkoma laty szefowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu akt ze śledztwa w sprawie mafii paliowej.
- Minister Ziobro pokazał te akta jednej osobie, a Sebastian Karpiniuk zacytował zeznania przed kamerami telewizyjnymi. W efekcie mogli się z nimi zapoznać Jaromir Netzel, Janusz Kaczmarek, Konrad Kornatowski i inni zainteresowani. Skoro prokuratura zajęła się ministrem Ziobrą, tym bardziej powinna zrobić to w przypadku Karpiniuka - uważa poseł Mularczyk.
- Koledzy z PiS nie mają chyba pomysłu na życie, skoro lubią takie włóczęgi po sądach - komentuje Sebastian Karpiniuk. - Podczas wtorkowego przesłuchania prokurator Engelking ku zdumieniu PiS przyznał, że to nie Janusz Kaczmarek był źródłem przecieku. W pracach naszej komisji nastąpił przełom. Posłowie PiS są sfrustrowani i stąd ich pomysły - dodaje.
W rozmowie z serwisem internetowym tvp.info Karpiniuk nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, czy przed zacytowaniem zeznań sprawdził, jakim gryfem tajności są one chronione, i jakie są możliwości prawne ujawnienia ich przed kamerami. - Na pewno nie zostało złamane prawo - ucina.
Z ustaleń serwisu internetowego tvp.info wynika, że posłowie PiS rozważają rozszerzenie wniosku do prokuratury o podejrzenie popełnienia analogicznego przestępstwa przez byłego szefa komisji śledczej, a obecnie ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumę. Podczas jednego z listopadowych posiedzeń komisji, podczas którego przesłuchiwany był Andrzej Lepper, Czuma ujawnił zeznania byłego posła Samoobrony Janusza Wójcika, który zasugerował w prokuraturze, że o prowokacji CBA w Ministerstwie Rolnictwa ostrzegał Leppera arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. * Wiktor Ferfecki*