Pirat drogowy zatrzymany strzałami ostrzegawczymi
Dopiero po oddaniu strzałów ostrzegawczych w
Zgórsku k. Mielca policjanci zatrzymali 36-letniego kierowcę z
Mikołowa (Śląskie), który jadąc z ogromną prędkością spychał z
jezdni inne pojazdy - poinformował Paweł Międlar z
zespołu prasowego podkarpackiej policji.
03.03.2007 | aktual.: 03.03.2007 13:55
Mielecka policja odebrała informację z Tarnowa, wg której kierowca fiata seicento nie zatrzymał się na sygnał funkcjonariuszy Izby Celnej. Uciekał w kierunku Mielca. Zarządzono blokadę drogi. Policjanci zauważyli nadjeżdżające auto. Kierowca na widok radiowozu zawrócił i odjechał. Ruszono za nim - relacjonował Międlar.
Uciekinier jechał całą szerokością drogi, spychał na pobocza inne samochody. Ani radiowóz, ani oznakowany samochód Izby Celnej nie mógł go wyprzedzić bez narażenia życia. Szybkościomierz w radiowozie wskazywał nawet 170 km/godz.
W Zgórsku policjanci oddali dwa strzały z broni gładkolufowej. Były to strzały ostrzegawcze z amunicji hukowej. Dopiero to powstrzymało desperata, którego wkrótce obezwładniono - mówi Międlar.
Kierowca fiata był trzeźwy. Uciekał, bo wiózł 700 kartonów papierosów bez polskiej akcyzy. Został przekazany celnikom.