Pijany próbował przejechać policjanta. Padły strzały
Mieszkaniec Częstochowy nie zatrzymał się do kontroli i przez 8 kilometrów uciekał policjantom na motocyklach. Jednego z nich próbował przejechać, a drugiego zepchnąć do rowu. Był pijany.
Do zdarzenia doszło w niedzielę w województwie śląskim. Wszystko zaczęło się w miejscowości Biskupice, gdzie jadący autem osobowym nie zatrzymał się do kontroli.
Zamiast tego próbował potrącić jednego z funkcjonariuszy i zaczął uciekać. Przejechał przez miejscowość Olsztyn w kierunku Częstochowy i wjechał na drogę krajową numer 46.
- Po drodze łamał wszelkie możliwe przepisy ruchu drogowego i stwarzał zagrożenie bezpieczeństwa dla innych uczestników ruchu - relacjonuje w rozmowie z TVN24 st. asp. Marta Kaczyńska z częstochowskiej policji.
Policjanci byli zmuszeni oddać strzały. Z nieoficjalnych informacji wynika, że z broni wystrzelono w sumie osiem pocisków.
Zobacz także: „70-letni rozgrywający”. Ryszard Czarnecki o roli Jarosława Kaczyńskiego
Gdy mężczyznę udało się wreszcie zatrzymać okazało się, że miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
To 50-letni mieszkaniec Częstochowy. Za atak na policjantów grożą mu poważne konsekwencje.
Źródło: TVN24