Pijani ochroniarze sprawcami fałszywego alarmu bombowego
Łódzcy policjanci zatrzymali dwóch byłych
pracowników firmy ochroniarskiej podejrzanych o spowodowanie kilka
dni temu fałszywego alarmu bombowego w jednym z domów handlowych w
Łodzi. Ewakuowano wówczas ponad 130 osób. Podejrzanym grozi kara
do 2 lat więzienia.
Jak poinformowała Elżbieta Bartosik z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, w sobotę po południu mężczyźni w wieku 26 i 27 lat zadzwonili na telefon alarmowy policji i poinformowali, że w jednym z domów handlowych znajduje się ładunek wybuchowy. Zapowiedzieli, że jeżeli nie skontaktuje się z nim szef firmy ochroniarskiej, z której zostali zwolnieni, to zdetonują ładunek.
Na miejsce przyjechała policja i straż pożarna. Ze strefy zagrożenia ewakuowano około 130 osób, z ruchu wyłączono kilka ulic. Policyjni pirotechnicy nie znaleźli w budynku żadnego podejrzanego przedmiotu.
W poniedziałek wieczorem policjanci zatrzymali sprawców alarmu. Jak ustalono, 26-latek był już karany; wyszedł na wolność miesiąc temu po odbyciu kary 17 miesięcy więzienia; drugi z mężczyzn nie był wcześniej notowany przez policję. Podczas zdarzenia obaj byli pod wpływem alkoholu.
Zatrzymanym przedstawiony zostanie zarzut kierowania gróźb karalnych za co grozi do 2 lat więzienia. Będą musieli także pokryć koszty akcji, które wyniosły kilkanaście tysięcy złotych.