ŚwiatPierwsze czeskie pięcioraczki przyszły na świat w Pradze

Pierwsze czeskie pięcioraczki przyszły na świat w Pradze

W niedzielę w praskim Instytucie Opieki nad Matką i Dzieckiem przyszły na świat pierwsze pięcioraczki w historii Republiki Czeskiej. Czterech chłopców i dziewczynkę umieszczono w inkubatorach na Oddziale Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka.

02.06.2013 11:45

Ordynator oddziału Zbynek Straniak powiedział na konferencji prasowej, że zarówno 23-letniej matce Alexandrze Kinovej jak i dzieciom nie zagraża niebezpieczeństwo. Poród odbył się przez cesarskie cięcie w 31 tygodniu ciąży. Trwał niecałą godzinę. Każdy z niemowlaków waży przeciętnie 1200 gramów (1240, 1318, 1340, 1050, 1250). - Mają niewielkie problemy z oddychaniem, ale nie widzę bezpośredniego zagrożenia życia - powiedział Straniak.

Dyrektor kliniki Jaroslav Feyereisl przerwał służbowy pobyt na kongresie w Dublinie i przyjechał do szpitala, aby osobiście wziąć udział w przygotowaniach do rozwiązania. - Ciężarną matkę hospitalizowaliśmy już pod koniec maja. Na podstawie badań wiedzieliśmy od dwudziestego tygodnia ciąży, że będą to pięcioraczki. Byliśmy przygotowani na ewentualne komplikacje. Podczas odbierania porodu podwoiliśmy personel, postawiliśmy w stan gotowości laboratoria w przypadku ewentualnej transfuzji krwi - powiedział dziennikarzom. Dyrekcja Instytutu zdecydowała się na niedzielny termin porodu ze względu na małą frekwencję i względny spokój w dniu wolnym od pracy.

Instytut Matki i Dziecka na Podoli w Pradze specjalizuje się w odbieraniu porodów o wysokim stopniu ryzyka. Każdego roku rodzi się tu ok. 5 tys. dzieci.

To już drugi poród Alexandry Kinovej; przed pięcioma laty urodziła syna Antonia. - Nie oczekiwałam pięcioraczków. Chciałam, aby nasz pięcioletni synek miał siostrzyczkę - powiedziała dziennikarzom.

Rodzice pięcioraczków są Romami, pochodzą z 9-tysięcznej miejscowości Milovice w środkowych Czechach.

Podczas porodu obecny był 26-letni ojciec dzieci - Antoni. Do Pragi przyjechał pociągiem. Zdążył niemal w ostatniej chwili ze względu na opóźnienie pociągu. - Przez całą drogę płakałem, bałem się że nie zdążę - powiedział szczęśliwy ojciec dziennikarzom. Dodał, że "nie posiada się ze szczęścia" i razem z żoną wybrali już imiona dla dzieci: Tereza, Alex, Martin, Michael, Deniel.

Urząd miejski w Milovicach obiecał, że wynajmie rodzinie większe mieszkanie. Zapłaci także za wynajęcie drugiej opiekunki dla dzieci. Pierwszą rodzina otrzyma bezpłatnie na podstawie ustawy o ochronie zdrowia. Rodzina otrzyma także pomoc materialną.

Narodziny pięcioraczków są na całym świecie niebywałym wydarzeniem - przeciętnie jedynym na 41 milionów przypadków.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)