Pierwsza porażka Żurka. Sędziowie odrzucili jego wniosek
Kolegium Sądu Okręgowego w Gdańsku niemal jednogłośnie odrzuciło wnioski ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka o odwołanie dwóch prezesów sądów. To pierwsza tak wyraźna porażka kadrowej ofensywy szefa resortu.
Waldemar Żurek, minister sprawiedliwości po rekonstrukcji rządu, poniósł porażkę w Gdańsku. Kolegium Sądu Okręgowego w Gdańsku wydało negatywną opinię wobec jego wniosków o odwołanie wiceprezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku Przemysława Jasinkiewicza oraz prezesa Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe Tomasza Jabłońskiego.
Wnioski nowego ministra odrzucone. Zdecydowany sprzeciw
W głosowaniu kolegium, którego skład tworzą prezesi sądu okręgowego i sądów rejonowych z danego okręgu, aż 10 członków opowiedziało się przeciwko wnioskom ministra, tylko jeden był za - donosi portal niezalezna.pl
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uratował dziecko z przejazdu kolejowego. Policjant zdradził kulisy akcji dla WP
Jak zaznacza portal, obecni członkowie kolegium zostali powołani jeszcze przez poprzedniego ministra sprawiedliwości, Adama Bodnara, reprezentującego rząd Koalicji Obywatelskiej.
Pełna lista nazwisk sędziów objętych tą procedurą została opublikowana przez resort sprawiedliwości. Minister Żurek, zgodnie z wymogami ustawy, wystąpił do kolegiów właściwych sądów o opinię w sprawie planowanych odwołań. Jednocześnie osoby te zostały zawieszone w pełnieniu czynności kierowniczych do czasu zakończenia procedury.
W Gdańsku kolegium wyraziło jednak zdecydowany sprzeciw wobec tych decyzji personalnych. To pierwszy tak wyraźny sygnał, że linia kadrowa obrana przez Żurka może nie spotkać się z aprobatą środowiska sędziowskiego – nawet wśród osób powołanych przez jego poprzednika.
Nowy minister zapowiada zmiany w sądownictwie
Wskazał również, że odwołany został "ostatni rzecznik dyscyplinarny ministra Zbigniewa Ziobry". - Dla wielu w środowisku było niezrozumiałe odwołanie dwóch rzeczników dyscyplinarnych, którzy na swoim koncie mają różne zarzuty i pozostawienie tego jednego - mówił szef Ministerstwa Sprawiedliwości. Potwierdził tym samym doniesienia Wirtualnej Polski, która już wcześniej informowała, że zostanie on odwołany.
źródło: niezalezna.pl