ŚwiatPielgrzymka papieża w Emiratach. Historia i PR

Pielgrzymka papieża w Emiratach. Historia i PR

Pierwsza wizyta papieża na Półwyspie Arabskim to przełom w dialogu między religiami. Ale też okazja dla represyjnego reżimu do przedstawienia się w korzystnym świetle.

Pielgrzymka papieża w Emiratach. Historia i PR
Źródło zdjęć: © PAP/EPA
Oskar Górzyński

04.02.2019 | aktual.: 04.02.2019 14:41

W Abu Zabi Franciszek został przyjęty w zdecydowanie niefranciszkański sposób. W ceremonii powitania uczestniczyli jeżdżcy na koniach, doskonale zsynchronizowana orkiestra, a nawet amerykańskie odrzutowce, które roztoczyły nad niebem na część gościa z Watykanu żółto-biały dym. Brakowało natomiast zwykle towarzyszących papieżowi tłumów na trasie przejazdu papieża. Ulice w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich były puste.

Powitanie było więc niecodzienne, ale niecodzienna jest wizyta Franciszka. Po raz pierwszy przywódca Kościoła odwiedził Półwysep Arabski, czyli miejsce narodzin islamu. I to dialog z islamem jest głównym punktem wizyty papieża.

W poniedziałek głowa Stolicy Apostolskiej odbywa rozmowy z Muzułmańską Radą Starszych i stojącym na jej czele wielkim szejkiem kairskiego Uniwersytetu al-Azhar, najsłynniejszego centrum nauczania islamu. Ciało z którym spotka się papież stawia sobie za cel ochronę wiary muzułmańskiej przed ekstremizmem oraz promocję tolerancji religijnej. Głównym punktem wizyty jest jednak międzyreligijne spotkanie "Braterstwo ludzkie" z udziałem setek przywódców religijnych z całego świata.

Jak stwierdza Marco Impagliazzo, przywódca Wspólnoty Sant'Egidio, działającej na całym świecie katolickiej organizacji będącej jednym z inicjatorów spotkania, papież podąża drogą wytyczoną przez Jana Pawła II w 1986 roku w Asyżu. Międzyreligijna modlitwa o pokój była przełomowym wydarzeniem, ale też wywołała sporo kontrowersji wśród kościelnych konserwatystów.

- Wielki polski pisarz, Kapuściński, który doświadczył wielu światów, napisał kiedyś: "Trzy możliwości stały zawsze przed człowiekiem, ilekroć spotkał się z Innym: mógł wybrać wojnę, mógł odgrodzić się murem, mógł nawiązać dialog" Dlatego właśnie musimy ożywić sztukę dialogu i ustanowić poczucie wspólnego celu - powiedział Impagliazzo.

Dyplomatyczne smaczki

Ale wizyta Franciszka - 27. pielgrzymka zagraniczna jego pontyfikatu - ma również wymiar polityczny. Dla Zjednoczonych Emiratów Arabskich to wielka okazja do przedstawienia się jako nowoczesne i liberalne państwo, które brzydzi się ekstremizmem i promuje łagodną, otwartą wersję islamu.

Jak podkreślał przed przyjazdem Franciszka emiracki ambasador w USA, Yousef al-Otaiba, w ZEA mieszkają ludzie z 200 krajów i wyznający 40 religii, w tym przedstawiciele "żywej i rosnącej społeczności żydowskiej". Według dyplomaty, takie podejście i otwartość na dialog stanowi antidotum dla ideologii religijnych ekstremistów.

Otwartość tę chwalił w przeddzień wizyty amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo, który pogratulował Emiratom stworzenia "historycznego momentu dla wolności religijnej".

"Pierwsza msza święta odprawiona przez papieża na Półwyspie Arabskim promuje pokój i zrozumienie między dwoma największymi religiami świata" - napisał Pompeo na Twitterze.

To rzecz jasna tylko część prawdy. Choć w ZEA faktycznie chrześcijanie mogą wyznawać swą wiarę (to głównie imigranci z Indii i Filipin i jest ich tam prawie milion) to nadal jest to autorytarny kraj rządzony według bardzo restrykcyjnego prawa religijnego. Za spożywanie alkoholu bez specjalnej licencji grożą miesiące więzienia; za zniewagi grozi kara chłosty, a apostazja karana jest śmiercią. O brutalności systemu przekonał się ostatnio Polak Artur Ligęska, skazany na dożywocie w niejasnych okolicznościach.

Papież upomina się o Jemeńczyków

Swój dyplomatyczny przytyk w kierunku gospodarzy pielgrzymki skierował sam Franciszek w przededniu wizyty, upominając się o los ofiar wojny w Jemenie, gdzie Emiraty wraz z Arabią Saudyjską prowadzą krwawą i bezlitosną kampanię bombardowań przeciwko szyickim rebeliantom z ruchu Houthi. Siły koalicji są oskarżane m.in. o blokowanie pomocy humanitarnej w kraju, w którym panuje klęska głodu.

- Ludzie są wyczerpani długim konfliktem i wielka liczba dzieci cierpi z głodu, nie mając dostępu do magazynów z żywnością. Płacz tych dzieci i ich rodziców dociera do Boga - powiedział papież.

Dwudniową pielgrzymkę papieża zakończy wielka msza święta odprawiona na stadionie w Abu Zabi. Udział w niej weźmie ponad 130 tysięcy wiernych, czyli co piąty katolik mieszkający w kraju.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (50)