PolskaPiecha: nie ma nowych ustaleń w sprawie pomyłki z corhydronem

Piecha: nie ma nowych ustaleń w sprawie pomyłki z corhydronem

Wiceminister zdrowia Bolesław Piecha powiedział, że nie ma nowych ustaleń w sprawie pomyłki z corhydronem w Jeleniogórskiej Jelfie i może się okazać, że pomyłka dotyczyła tylko jednej fiolki leku. Poinformował, że Główny Inspektor Farmaceutyczny wstrzymał obrót chlorsuccillinem - specyfikiem stosowanym przy znieczulaniu podczas operacji, który pomyłkowo trafił do fiolki oznaczonej jako zawierająca corhydron.

11.11.2006 | aktual.: 11.11.2006 14:48

Mamy opinie ekspertów prof. Aleksandra Mazurka i prof. Zbigniewa Fijałka z Instytutu Leków, że skoro doszło do podmiany corhydronu na chlorsuccilinę to być może w tych partiach chlorsuccilliny, które znajdowały się w tym samym czasie w magazynie znajduje się z kolei corhydron. W związku z tym wstrzymujemy obrót tą substancją. Nie wycofujemy, ale wstrzymujemy obrót, musimy to zbadać - powiedział Piecha.

Dodał, że decyzja o wstrzymaniu obrotu tym specyfikiem zapadła w piątek późnym wieczorem. Chodzi o dwie krótkie serie chlorsucciliny. Część opakowań z tej serii nie jest już w obrocie, bo została zużyta, ale musimy to sprawdzić - powiedział Piecha.

Podkreślił, że jest to działanie czysto profilaktyczne, jak dotąd nie natrafiono bowiem na fiolkę chlorsuccilliny, w której znajdowałby się corhydron. Minister uspokaja też, że w przypadku gdyby rzeczywiście doszło do zamiany chlorsucciliny na corhydron nie byłoby to tak groźne jak w przypadku odwrotnej pomyłki.

Tutaj nic specjalnie złego się nie stanie. Jest to bowiem lek ściśle szpitalny, podawany tylko pod kontrolą anestezjologa. Sądzę więc, że w tym przypadku żadnego niebezpieczeństwa nie ma - powiedział Piecha.

Jak podkreślił inna sytuacja zachodzi w przypadku corhydronu. Raz jeszcze przypominam, że chodzi tu o lek, który może być w domowych apteczkach więc jest to szczególnie niebezpieczne - podkreślił wiceminister. Dodał, że jak dotąd nie ma nowych ustaleń w sprawie pomyłki z corhydronem. Nie mam jeszcze raportu z badania następnych fiolek proszku, które oznakowane są jako corhydron. Być może sytuacja jest taka, że chodzi tylko o tę jedną pomyloną fiolkę, ale takiej pewności wciąż nie mamy - powiedział Piecha.

Zarówno chlorsuccillinę, jak i corhydron produkuje jeden zakład farmaceutyczny - jeleniogórska Jelfa. W czwartek po ujawnieniu groźnej pomyłki, do jakiej doszło w fabryce GIF wydał decyzję o całkowitym wstrzymaniu produkcji w Jelfie do czasu wyjaśnienia jak doszło do zmiany leków.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)