Pekin reaguje na oskarżenia Berlina. "Całkowicie niezgodne z rzeczywistością"
Ministerstwo spraw zagranicznych ChRL zaprzeczyło w środę, by chińskie wojsko skierowało laser na niemiecki samolot nad Morzem Czerwonym, co zarzucił im dzień wcześniej niemiecki resort dyplomacji.
Co musisz wiedzieć?
- Chińskie MSZ zaprzeczyło oskarżeniom o użycie lasera wobec niemieckiego samolotu nad Morzem Czerwonym.
- Niemieckie MSZ twierdzi, że incydent miał miejsce podczas unijnej operacji ASPIDES.
- Misja ASPIDES ma na celu ochronę żeglugi przed jemeńskimi rebeliantami Huti.
Jakie są stanowiska obu stron?
Chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, reprezentowane przez rzeczniczkę Mao Ning, odrzuciło zarzuty niemieckiego MSZ dotyczące użycia lasera przez chińskie wojsko. Mao Ning podkreśliła, że oskarżenia są "całkowicie niezgodne z rzeczywistością". Zaznaczyła również, że obie strony powinny dążyć do pragmatycznej komunikacji, aby unikać nieporozumień.
Z kolei niemieckie MSZ utrzymuje, że chińska armia skierowała laser na niemiecki samolot uczestniczący w operacji ASPIDES. W związku z tym incydentem do Berlina wezwano ambasadora Chin. Niemiecki resort podkreślił, że "stworzenie zagrożenia dla niemieckiej załogi i zakłócenie operacji jest absolutnie niedopuszczalne".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pełzająca inwazja". Ekspert alarmuje ws. Chin
Co to jest operacja ASPIDES?
Operacja ASPIDES to unijna misja mająca na celu ochronę bezpieczeństwa żeglugi w rejonie Morza Czerwonego, Oceanu Indyjskiego i Zatoki Adeńskiej. Działania te są realizowane w ramach wspólnej unijnej polityki bezpieczeństwa i obrony, a ich celem jest przeciwdziałanie zagrożeniom ze strony jemeńskich rebeliantów Huti.