Pedofil z Pensylwanii przetrzymywał w domu 12 dziewczynek
Policja zainteresowała się Lee Kaplanem po anonimowym telefonie o wykorzystywaniu przez niego dzieci. W toku śledztwa i prowadzonych czynności policyjnych, funkcjonariusze ze stanu Pensylwania odnaleźli w domu 51-letniego Kaplana, w Feasterville, 12 dziewcząt. Najstarsza ma 18 lat, najmłodsza - 6 miesięcy.
Sprawa okazała się tym bardziej szokująca, gdy wyszło na jaw, że jedna z dziewczynek była podarowana Kaplanowi przez Daniela i Savillę Stoltzfus, w ramach spłaty długu.
Daniel Stoltzfus powiedział podobno policji, że razem z żoną, w 2012 roku, oddali Kaplanowi córkę jako "prezent", w zamian za pomoc finansową oraz, że wydawało mu się to legalne. Wiedzieli oni także, że ich córka miała stosunki seksualne z Kaplanem, oraz że urodziła dwójkę dzieci. Twierdzą natomiast, że dziewięć z odnalezionych w domu dziewczynek jest ich dziećmi.
Policja postawiła już dziesięć zarzutów 51-latkowi. Odpowie on m.in. za napaść na tle seksualnym, gwałt oraz kontakty seksualne z nieletnią. Zatrzymani zostali także państwo Stoltzfus. Oni odpowiedzą z kolei o zaniedbanie dobra dzieci oraz współudział w napaści seksualnej.
Śledztwo policji jest aktualnie w toku. Funkcjonariusze starają się ustalić, co dokładnie zaszło w domu. Próbują także odnaleźć osobę z pomocą, której będzie można przesłuchać pozostałe dziewczynki.