PolskaPaweł Graś: nie pochwalam słów Jarosława Gowina

Paweł Graś: nie pochwalam słów Jarosława Gowina

Rzecznik rządu Paweł Graś podkreślił, że minister sprawiedliwości zapoznawał się z aktami ws. Amber Gold, nie dla zaspokojenia ciekawości, ale aby wyjaśnić zarzuty stawiane prokuraturze i sądom. Graś nie pochwala jednak słów Jarosława Gowina, że "ma w nosie literę prawa".

Paweł Graś: nie pochwalam słów Jarosława Gowina
Źródło zdjęć: © WP.PL | Sebastian Ogórek

21.09.2012 | aktual.: 21.09.2012 10:43

Odnosząc się do sprawy zażądania przez Gowina akt spraw dotyczących szefa Amber Gold Marcina P. Graś powiedział w radiu TOK FM, że "w ramach procesu kontroli minister Gowin miał do tego prawo". - Przepisy prawa w tej sprawie są nie do końca precyzyjne, co innego mówi regulamin funkcjonowania sądów i co innego mówi ustawa - powiedział rzecznik rządu. Zaznaczył, że "istotny jest cel, który przyświecał ministrowi Gowinowi". - Zapoznawał się z tą sprawą nie po to, aby zaspokoić swoją ciekawość, ale by wyjaśnić konkretne zarzuty, które pod adresem prokuratury i sądów w związku ze sprawą Amber Gold się pojawiły - podkreślił rzecznik rządu.

Jego zdaniem, działanie ministra sprawiedliwości "było jak najbardziej uzasadnione". - Jeśli oczekujemy, żeby wyjaśnić wszystkie aspekty funkcjonowania sądu, prokuratury i funkcjonowania instytucji państwa w tej sprawie, to jeśli ministrowi sprawiedliwości stawiane są pytania, to musi mieć narzędzia i możliwość, by udzielać na te pytania odpowiedzi - zaznaczył Graś. Jak mówił, "intencją Gowina nie był naruszenie czy łamanie prawa, ale wyjaśnienie i skontrolowanie sytuacji, która przez długi czas wielu bulwersowała".

Resort sprawiedliwości w czwartkowym komunikacie zaznaczył, że "działania ministra sprawiedliwości w postaci żądania z sądów akt spraw dotyczących pana Marcina P. zostały podjęte w oparciu o obowiązujące przepisy prawa i brak jest obiektywnych podstaw do kwestionowania uprawnień ministra sprawiedliwości w powyższym zakresie".

Natomiast sam Gowin odnosząc się do zarzutów, że złamał ustawę o ustroju sądów powszechnych żądając przekazania z sądu akt spraw dotyczących Marcina P., stwierdził w czwartek m.in.: "Mam w nosie literę przepisów, ważny jest ich duch i ważne jest to, że Polacy mają prawo żyć w państwie, gdzie wymiar sprawiedliwości stoi na straży interesów obywateli, a nie na straży interesów sitwy tworzonej przez część środowisk prawniczych".

Odnosząc się do tej wypowiedzi ministra sprawiedliwości, Graś powiedział w piątek, że "nie do końca się pod nią podpisuje". - Minister Gowin użył trochę w emocjach takiego mocnego i ostrego języka. Minister sprawiedliwości musi zważać i na literę i na ducha prawa. Rozumiem emocje, nie pochwalam tego typu słów - zaznaczył.

Rzecznik rządu nie wykluczył, że przy okazji najbliższego posiedzenia rządu może dojść na ten temat do rozmowy premiera Donalda Tuska i Gowina.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)