Partia Marka Jurka zagraża PiS
Prawica Rzeczypospolitej (tak ma się nazywać partia Marka Jurka) zdobyłaby w wyborach 7% głosów. Jest start zagroziłby przede wszystkim Prawu i Sprawiedliwości - wynika z sondażu TNS OBOP przeprowadzonego dla "Dziennika".
Gdyby Prawica Rzeczypospolitej nie brała udziału w wyborach, wówczas PO zdobyłaby 33% głosów, PiS - 23%, LiD - 7% i Samoobrona - 6%. Co czwarty badany nie określił wyraźnie swoich preferencji wyborczych.
Inaczej wygląda sytuacja w przypadku startu partii Marka Jurka. PO zdobyłaby wówczas 32% głosów; PiS - 19%, LiD - 8%, Prawica Rzeczypospolitej - 7%, LPR - 5%. Co piąta osoba była niezdecydowana.
Dziś nowa partia najbardziej uderza w PiS, ocenia "Dziennik". Ale sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości Joachim Brudziński przyznaje, że w "makiawelicznym" ujęciu dalszy rozwój wydarzeń może być bardzo korzystny dla jego partii. W Sejmie powszechna jest nawet plotka, że rozłam w PiS był kontrolowany i uzgodniony między marszałkiem a premierem, bo w długofalowej perspektywie najwięcej może na tym stracić LPR. Gra nie toczy się bowiem o pięciu czy 15 posłów, ale o elektorat.
Jednak opinie, że Marek Jurek jest postrachem dla ugrupowania Romana Giertycha, wydają się przedwczesne. Bez partii Jurka LPR ma tylko 4% poparcia, z partią Jurka punkt więcej, co pozwala na wejście do parlamentu. Z Sejmu zniknęłyby za to partie ludowe: Samoobrona i PSL - obie miałyby problem z przekroczeniem pięcioprocentowego progu wyborczego - wynika z sondażu dla "Dziennika". (PAP)