Parlament Europejski zostanie właścicielem "swoich" budynków w Strasburgu
Parlament Europejski porozumiał się z
władzami Strasburga w sprawie zakupu za 143 mln euro trzech
dotychczas wynajmowanych budynków - poinformował serwis
prasowy PE.
06.09.2006 | aktual.: 06.09.2006 21:41
W myśl porozumienia, które zaaprobowało późnym wieczorem biuro PE (przewodniczący Josep Borrell i jego 14 zastępców), Parlament Europejski od listopada stanie się też właścicielem terenu przyległego do PE za symboliczne 1 euro. PE zobowiązał się do zwrotu terenu w przypadku ewentualnego opuszczenia miasta w przyszłości.
Decyzję tę będzie musiała jeszcze formalnie zatwierdzić komisja budżetowa Parlamentu Europejskiego.
Konflikt między Strasburgiem a Parlamentem Europejskim wybuchł, kiedy w marcu okazało się, że miasto zatrzymuje rocznie 2,7 mln euro z sumy, jaką pobiera od PE za wynajem budynków, które od 20 lat wynajmuje pośrednikowi - spółce Erasme. Władze Strasburga przekazały dokumenty świadczące o tym, że proceder był legalny i od zawsze znany administracji PE.
W komunikacie prasowym PE podkreśla, że cena 143.125.000 za trzy budynki i teren jest satysfakcjonująca, zważywszy że wcześniej rozważano zakup tylko dwóch budynków za kwotę 136 mln euro.
Konflikt w sprawie czynszu stał się okazją do gorącej dyskusji o tym, czy nie należałoby zaprzestać kosztownych wyjazdów eurodeputowanych na sesje do Strasburga i organizować je w Brukseli.
Obecnie PE ma trzy siedziby: w Brukseli, gdzie odbywa się codzienna praca w komisjach i grupach politycznych, Luksemburgu, gdzie mieści się część administracji i biura tłumaczeń, oraz w Strasburgu. To tu raz w miesiącu eurodeputowani na cztery dni zjeżdżają się na sesje. Wielu z nich nie ukrywa, że taki system jest nie tylko męczący, ale i zbyt kosztowny. Ich zdaniem, gdyby PE miał jedno - zamiast trzech - miejsce pracy, to rocznie można by zaoszczędzić 209 mln euro w wynoszącym ponad 1,3 mld euro budżecie tej instytucji.
Inga Czerny