ŚwiatPapież odprawił mszę św. za zmarłych kardynałów i biskupów

Papież odprawił mszę św. za zmarłych kardynałów i biskupów

Papież Benedykt XVI odprawił w sobotę w Watykanie mszę za zmarłych w ciągu roku kardynałów i biskupów. W homilii nazwał groby zmarłych "lustrami" ich życia i świata.

Papież odprawił mszę św. za zmarłych kardynałów i biskupów
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | ETTORE FERRARI

03.11.2012 | aktual.: 03.11.2012 15:28

Podczas mszy w bazylice świętego Piotra papież nawiązał do obchodzonych w tych dniach uroczystości Wszystkich Świętych i Zaduszek podkreślając, że "śmierć paradoksalnie zachowuje to, czego życie nie może zatrzymać".

- To, jak żyli nasi zmarli, co kochali, czego się bali i na co mieli nadzieję i co odrzucili, odkrywamy właśnie w szczególny sposób przy grobach, które pozostały niczym lustro ich życia, ich świata - mówił.

Miejsca pochówku porównał do "zgromadzenia, w którym żyjący spotykają się ze zmarłymi i z którymi umacniają więzi wspólnoty, jakich śmierć nie mogła przerwać.

- Tu w Rzymie - stwierdził - na tych szczególnych cmentarzach, jakimi są katakumby, odczuwamy tak, jak w żadnym innym miejscu, głębokie więzy z pradawnym chrześcijaństwem, które uważamy za tak bliskie.

- Kiedy wchodzimy do korytarzy rzymskich katakumb - podobnie jak na cmentarzach w naszych miastach i krajach - to tak, jak byśmy przekraczali niematerialny próg i nawiązywali łączność z tymi, którzy strzegą swej przeszłości, zbudowanej z radości i bólu, porażek i nadziei - zauważył papież. Wskazał, że "dzieje się tak, ponieważ dzisiaj śmierć dotyczy człowieka dokładnie tak samo, jak niegdyś - dodał.

Papież przypomniał, że chrześcijanie odpowiadają na kwestię śmierci z wiarą w Boga i nadzieją, opartą na śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. - Śmierć zatem otwiera się na życie wieczne, które nie jest nieskończoną kopią teraźniejszości, ale czymś zupełnie nowym - zaznaczył.

Papież wspomniał 11 kardynałów zmarłych w ciągu roku, wśród nich cieszącego się ogromną charyzmą i autorytetem emerytowanego arcybiskupa Mediolanu, kardynała Carlo Marii Martiniego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)