Pakistan: ataki w Bombaju planowano na naszym terytorium
Pakistańskie władze po raz
pierwszy przyznały, że listopadowe zamachy
terrorystyczne w Bombaju były przynajmniej częściowo planowane w
Pakistanie i że zatrzymano kilku podejrzanych. Poinformował o tym Rehman Malik, doradca ds. bezpieczeństwa pakistańskiego premiera Yousafa Razy Gilaniego.
12.02.2009 | aktual.: 12.02.2009 11:13
- Część spisku miała miejsce w Pakistanie i zgodnie z dostępnymi informacjami, większość (podejrzanych) jest w naszych rękach - oświadczył Malik na konferencji prasowej.
Agencja Reutera poinformowała, że Islamabad oficjalnie zarejestrował policyjną skargę, określaną jako "pierwszy raport informacyjny", który może doprowadzić do osądzenia winnych.
Pakistan otworzył własne śledztwo w sprawie listopadowych zamachów w Bombaju i w jego ramach przeprowadził szereg aresztowań w środowiskach islamistów. Jednak po raz pierwszy uznał na tak wysokim szczeblu, że terytorium kraju było wykorzystywane do zorganizowania ataków - podkreśla AFP.
Ataki w Bombaju kosztowały życie ponad 180 ludzi. Zginęło w nich też dziewięciu z 10 zamachowców.
Indie oświadczyły ostatnio, że z organizatorami zamachów powiązani byli członkowie pakistańskiej agencji wywiadowczej ISI. Władze w Delhi twierdzą, że wszyscy zamachowcy, z których tylko jednego schwytano żywego, byli Pakistańczykami, a ich mocodawcy w Pakistanie kontaktowali się z nimi przez telefony komórkowe w czasie trzydniowego oblężenia.