PolskaOtwarcie Miejsca Pamięci w Bełżcu

Otwarcie Miejsca Pamięci w Bełżcu

Śpiewem psalmu 130 w wykonaniu kantora Symchy
Kellera rozpoczęły się w Bełżcu uroczystości otwarcia
Miejsca Pamięci na terenie byłego obozu zagłady, miejsca
męczeńskiej śmierci około pół miliona ludzi, głównie Żydów.

Otwarcie Miejsca Pamięci w Bełżcu
Źródło zdjęć: © PAP | Mirosław Trembecki

03.06.2004 | aktual.: 03.06.2004 20:41

Obraz

W uroczystości wzięli udział prezydent Aleksander Kwaśniewski, delegacje Żydów z różnych krajów, rabini, potomkowie i krewni ofiar Bełżca, biskupi katoliccy z Lubelszczyzny. Przybyli też wicepremier Izabela Jaruga-Nowacka oraz ambasadorowie Izraela i USA.

Ofiary tego straszliwego mordu wołają do nas o pamięć i cześć - powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski. W 1942 r. w ciągu niecałych 10 miesięcy Niemcy wymordowali tu ok. pół miliona ludzi, głównie Żydów.

Prezydent podkreślił, że pamięć o tym, co się wydarzyło w Bełżcu, powinna stać się częścią zbiorowej pamięci całej Europy i świata.

"Przesłanie Bełżca to: nigdy nie przyzwalać na zło, nawet w jego najmniejszych przejawach. Nie godzić się na brak szacunku dla tego, co inne, na poniżanie i prześladowanie ludzi inaczej wierzących czy myślących. Nie przyzwalać na głoszenie ideologii nienawiści, nie bagatelizować podżegania do zbrodni. W porę wyruszać przeciwko tym, którzy gotowi są podeptać ludzkie życie i ludzką godność" - powiedział Kwaśniewski.

Prezydent wezwał do przeciwdziałania ksenofobii i nietolerancji. "Cała Europa stawia sobie obecnie pytanie: jak przeciwdziałać odradzającemu się antysemityzmowi. Dzisiejsza uroczystość jest także głosem, naszym silnym głosem wołającym o opamiętanie do wszystkich, którzy nienawidzą lub tworzą dla takich uczuć i postaw podatny grunt" - podkreślił.

List do uczestników uroczystości skierował papież Jan Paweł II. Zapewnił w nim, że łączy się z obecnymi w Bełżcu w myślach i modlitwie. "Bardzo pragnę, aby to miejsce upamiętniło męczeństwo ofiar i dar miłości tych, którzy nie pozostali obojętni na ich los" - napisał papież. List odczytał ordynariusz diecezji zamojsko-lubaczowskiej bp Jan Śrutwa.

W imieniu rodzin ofiar pomordowanych w Bełżcu przemawiał pochodzący z pobliskiego Tomaszowa Lubelskiego Miles Lerman. Lerman z ramienia Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego kierował projektem budowy Miejsca Pamięci w Bełżcu.

"Mamy nadzieję, że setki tysięcy gości, którzy odwiedzą Bełżec w przyszłych latach, nauczą się, że od świata obozu w Bełżcu oddziela nas jedynie delikatna bariera cywilizacji i godności. Musimy o nią dbać i ją umacniać" - powiedział Lerman. Zwrócił się do mieszkańców Bełżca, młodzieży i wszystkich Polaków z apelem, aby otaczali szacunkiem miejsca zbrodni na Żydach, którzy zamieszkiwali Polskę przez stulecia. "Nie możemy zmienić naszej wspólnie przeżytej historii, ale możemy sprawić, że świat, w którym żyjemy, wyciągnie z niej wnioski. Świat tego potrzebuje, wy tego potrzebujecie i my także tego potrzebujemy" - oświadczył.

Dyrektor ds. międzynarodowych Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego rabin Andrew Baker podkreślił, że Miejsce Pamięci w Bełżcu "usuwa pokłady fałszu i niedomówień, które się tu nagromadziły". "Tworząc ten pomnik udało się nam zjednać Żydów z Polakami, pokolenie holocaustu z ich spadkobiercami, tych, co przeżyli, z ich rodzinnymi z całego świata, chcąc przekazać naszą pamięć i wspomnienia wszystkim tym, którzy odwiedzą to miejsce" - powiedział.

Ambasadorowie Izraela, USA i Niemiec odczytali listy od prezydentów tych państw Mosze Kacawa, George'a W.Busha i Johannesa Raua. Prezydenci podkreślali w nich wielkie znaczenie zachowania pamięci o dokonanych zbrodniach jako przestrogi dla przyszłych pokoleń przed rasizmem, antysemityzmem i przemocą.

Po zakończeniu przemówień za pomordowanych w Bełżcu modlili się rabin Warszawy i Łodzi Michael Schudrich, kantor Symcha Keller oraz lubelscy biskupi pomocniczy Mieczysław Cisło i Artur Miziński.

Goście uroczystości przeszli w milczeniu kilkusetmetrową wąską drogą prowadzącą między masowymi grobami ofiar Bełżca. Na końcu drogi przy symbolicznej ścianie pamięci prezydent Kwaśniewski złożył wieniec od narodu polskiego i zapalił znicz. Znicze zapalali też inni uczestniczy uroczystości. Potem zwiedzili muzealną ekspozycję.

Bełżec, obok Sobiboru i Treblinki, był jednym z głównych obozów zagłady Żydów podczas tzw. akcji Reinhard, przeprowadzonej przez hitlerowców w latach 1942-1943. Niemcy wymordowali wtedy ok. 2 mln Żydów z Polski i innych krajów Europy.

W Bełżcu hitlerowcy w ciągu niecałych 10 miesięcy zgładzili ok. pół miliona ludzi, głównie Żydów, a także Polaków i Romów. Wprost z transportów pędzeni byli oni do komór gazowych. Ciała najpierw zakopano, a potem ich część spalono. W 1943 r. Niemcy zlikwidowali obóz i zasadzili na jego miejscu las.

Po wojnie do 1959 r. na tym terenie był tartak. Na początku lat 60. obszar byłego obozu ogrodzono i postawiono betonowy pomnik.

Miejsce Pamięci zbudowane zostało nakładem Polskiej Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego.

Powierzchnię dawnego obozu pokryto bryłami żużlu. Prowadzi przez nią - między grobami - wąska droga, która powoli opada w dół, równocześnie po obu jej stronach stopniowo wznoszą się aż do kilkunastu metrów pionowe ściany. Na końcu drogi na wysokiej na ok. 20 metrów ścianie umieszczono w trzech językach: polskim, hebrajskim i angielskim cytat z księgi Hioba: "Ziemio, nie kryj krwi mojej iżby mój krzyk nie ustawał". Po bokach znajdują tablice z imionami pomordowanych.

W muzeum wzniesionym w miejscu dawnej rampy kolejowej wyeksponowano przedmioty należące do więźniów, które zostały znalezione podczas prac wykopaliskowych. Mieści się tam też wystawa dokumentująca historię obozu w Bełżcu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)