ŚwiatOszukane zdjęcia z Toskanii w kampanii promocyjnej regionu

Oszukane zdjęcia z Toskanii w kampanii promocyjnej regionu

We Włoszech zdumienie, rozbawienie i protesty wywołała nowa promocja turystyczna Toskanii, przygotowana z inicjatywy władz tego regionu. Serię zdjęć poddano obróbce za pomocą Photoshopa; w rezultacie pojawiły się na nich atrakcje natury, których tam nie ma.

Oszukane zdjęcia z Toskanii w kampanii promocyjnej regionu
Źródło zdjęć: © PAP/Photoshot | Morandi Bruno

10.02.2014 | aktual.: 10.02.2014 18:54

"Boska Toskania" - to tytuł przedstawionej we Florencji kampanii promocyjnej, której celem jest prezentacja największych atrakcji turystycznych. Zdjęciom towarzyszą strofy z "Boskiej komedii" Dantego.

Największą komedią - zauważa prasa - jest jednak to, że zdjęcia z pięknymi toskańskimi krajobrazami, wykonane na zlecenie wydziału turystyki we władzach regionalnych, zostały sfałszowane. Prezentują widoki, których nie ma. Na kampanię tę wydano 100 tysięcy euro.

I tak na przykład do widoku plaży w miejscowości Feniglia na półwyspie Argentario dolepiono skałę morską, z której śmiałkowie skaczą do morza.

Na pięknym pejzażu z Gór Apuańskich pojawił się nieoczekiwanie skalny taras widokowy, z którego można rzekomo podziwiać doliny.

Fałszerstwa dopuszczono się w prezentacji słynnego krajobrazu z Val d'Orcia, którego najbardziej rozpoznawalnym elementem są cyprysy. Na fotografii doliny umieszczono też stare drzewo, którego tam nie ma.

Zdumiona poprawkami jest włoska Liga Ochrony Przyrody (Legambiente), której działacze przyznali, że kiedy patrzą na zdjęcia, nie wiedzą, czy śmiać się czy płakać. - To Toskania, której w rzeczywistości nie ma, istnieje tylko w snach - powiedział szef tamtejszego oddziału Ligi Fausto Ferruzza.

Szczerze oburzeni są mieszkańcy Toskanii. Włoska prasa pisze, że dominuje wśród nich opinia, że poprawiono widoki, jakby ich region nie był wystarczająco piękny taki, jaki jest.

Regionalny wydział turystyki, który wypromował kampanię z przeznaczeniem na międzynarodowe targi turystyczne w Mediolanie, wyjaśnił: "Chcieliśmy zagrać na emocjach". Dzisiaj - podkreśliła przedstawicielka wydziału - emocje te odgrywają dużą rolę w wyborze miejsca wypoczynku.

Na razie emocje poniosły przewodniczącego władz regionu Enrico Rossiego. To oszukana kampania - przyznał w związku z polemiką. - Wolę Toskanię taką, jaka jest - zapewnił Rossi, nie kryjąc irytacji z powodu inicjatywy, która najwyraźniej wymknęła mu się spod kontroli.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)