Ostra reakcja na list Krystyny Pawłowicz: Walkę z alkoholizmem proszę zacząć od pilnowania koleżanek
Krystyna Pawłowicz napisała list do Jean-Claude'a Junckera, w którym wprost i otwarcie oskarża go o alkoholizm. Jej inicjatywę ostro skrytykował Tomasz Cimoszewicz z PO. W rozmowie z WP przekonuje, że czas, aby polska opinia publiczna dowiedziała się, kto w Sejmie ma problem z alkoholem.
Jean-Claude Juncker jest jednym z głównych wrogów publicznych polskiej prawicy. Po ostatnim UE szczycie w Rzymie krytyka skupia się wokół zachowania luksemburskiego polityka i plotek o jego problemach z alkoholem. Krystyna Pawłowicz napisała nawet list w tej sprawie. Pisaliśmy o nim w Wirtualnej Polsce.
Korespondencja chyba nie zrobiła wrażenia na szefie Komisji Europejskiej, bo jak oświadczył na codziennym briefingu jego rzecznik, ani on, ani szef o liście nie słyszeli. Za to sprawa jest szeroko komentowana w Polsce. Zwolennicy PiS chwalą Pawłowicz, za przerwanie zmowy milczenia. Ale są też takie komentarze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kiedy dzwonimy do posła Tomasza Cimoszewicza po komentarz zastrzega, że nie będzie podawał żadnych nazwisk. - Jest grupa posłów, którzy mają problem z alkoholem i to powinno być sprawą publiczną - mówi poseł PO w rozmowie z Wirtualną Polską. - Ale ja nie zamierzam tutaj podawać nazwisk, bo to rola dziennikarzy. Państwo najlepiej wiecie, kto ma z czym problemy - dodaje.
Zdaniem polityka, Pawłowicz nie chciała wywołać dyskusji o trzeźwości polskich polityków, ale taki może być uboczny efekt jej listu. - Nie takie były jej intencje, to raczej kolejny wygłup - ocenia. - Ale czas zacząć o tym mówić. W mojej ocenie alkoholizm powinien dyskwalifikować polityków, którzy tworzą prawo - przekonuje poseł Cimoszewicz.