Ostateczna decyzja sądu. 5 lat więzienia za zabójstwo dziecka
Pięć lat więzienia dla kobiety z gminy Zbójna (woj. podlaskie), oskarżonej i skazanej za zabójstwo swojego nowo narodzonego dziecka, to prawomocny wyrok, który utrzymał Sąd Najwyższy. Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, SN oddalił kasację prokuratury, uznając ją za bezzasadną.
Sprawa dotyczy tragicznych wydarzeń z początku lipca 2019 roku. Śledztwo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Łomży po tym, jak lekarz powiadomił policję o pacjentce, która przyszła do niego po porodzie, ale bez dziecka. Zwłoki noworodka znaleziono w wiadrze w ogrodzie na terenie jednej z posesji w gminie Zbójna.
Początkowo podejrzewano, że dziecko zostało porzucone i pozostawione bez opieki, co doprowadziło do jego śmierci. Jednak zebrane dowody pozwoliły prokuraturze postawić kobiecie zarzut zabójstwa. W akcie oskarżenia podawano, że dowody zebrane w śledztwie wskazują, iż oskarżona bezpośrednio po porodzie "spowodowała uraz okolicy potylicznej, a następnie ukryła dziecko, pozostawiając je bez należytej opieki, w następstwie czego doszło do jego zgonu".
Oskarżona nie przyznała się do winy. Biegli stwierdzili, że nie można kwalifikować czynu jako zabójstwa dziecka przez matkę w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu, co mogłoby skutkować łagodniejszą karą (od 3 miesięcy do 5 lat więzienia). Przyjęto więc kwalifikację zabójstwa, za które minimalna kara to 8 lat pozbawienia wolności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozpędzony pociąg wbił się w ciężarówkę. Kamery nagrały reakcję kierowcy
Szokujący wyrok za zabójstwo dziecka: 5 lat więzienia
Sąd Okręgowy w Łomży skazał kobietę na 5 lat więzienia, stosując nadzwyczajne złagodzenie kary. W opisie czynu zaznaczono, że działała z zamiarem bezpośrednim zabójstwa, wspólnie i w porozumieniu z nieustaloną osobą. Prokuratura odwołała się od wyroku, domagając się surowszej kary.
W pierwszym odwołaniu Sąd Apelacyjny w Białymstoku obniżył karę do 4 lat więzienia, również stosując nadzwyczajne złagodzenie, i zmienił opis czynu. Po kasacji Prokuratora Generalnego Sąd Najwyższy uchylił ten wyrok. W ponownym procesie apelacyjnym kobieta została prawomocnie skazana na 5 lat więzienia. Prokuratura złożyła kolejną kasację, ale tym razem Sąd Najwyższy uznał ją za bezzasadną.