PolskaOskarżony o napaść na rabina zostaje w areszcie

Oskarżony o napaść na rabina zostaje w areszcie

Do 31 sierpnia warszawski sąd przedłużył
areszt wobec Karola G., oskarżonego o napad na naczelnego rabina
Polski Michaela Schudricha. Jednocześnie termin procesu w tej
sprawie wyznaczono na 25 sierpnia. Karolowi G. grozi do 5 lat
więzienia.

24.07.2006 14:40

O takich decyzjach Sądu Okręgowego w Warszawie poinformowała Monika Brzozowska z biura prasowego sądu.

Schudricha zaatakowano w maju w centrum Warszawy, w przeddzień wizyty papieża Benedykta XVI w byłym hitlerowskim obozie Auschwitz. On sam tak opisywał wtedy zajście: Szedłem z kilkoma osobami, gdy młody mężczyzna krzyknął za nami "Polska dla Polaków"; Schudrich odwrócił się i zapytał go, dlaczego tak powiedział. Wtedy napastnik uderzył go w klatkę piersiową i prysnął w twarz gazem, a potem uciekł.

W końcu czerwca warszawiak Karol G. - powiązany z nazistowskimi grupami - został zatrzymany przez policję, na podstawie jej ustaleń i zapisu z kamer w okolicy miejsca zdarzenia. Zatrzymanego okazano rabinowi, który go rozpoznał.

Mężczyzna przyznał się do napadu. Prokuratura Rejonowa Warszawa Sródmieście-Północ postawiła mu zarzut z art. 119 kodeksu karnego o użyciu przemocy wobec osoby "z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości".

30 czerwca sąd aresztował Karola G. na miesiąc. Ten pracownik fizyczny jednej z warszawskich firm był już notowany za usiłowanie rozboju, uszkodzenie mienia w trakcie meczu piłkarskiego i czynną napaść na policjanta. Bardzo czynnie uczestniczył w manifestacjach o charakterze nazistowskim- informował rzecznik KSP Mariusz Sokołowski.

Akt oskarżenia przeciw G. wpłynął do sądu w zeszłym tygodniu.

Wkrótce po incydencie z rabinem spotkał się prezydent Lech Kaczyński. Wyraził solidarność i zapewniał, że żadne akty o charakterze antysemickim nie są i nie będą w Polsce tolerowane. Premier Kazimierz Marcinkiewicz przekazał Schudrichowi wyrazy ubolewania. Schudrich zapewniał prezydenta, że uznaje zdarzenie za akt chuligański, który w żadnym stopniu nie świadczy o nastawieniu polskiego społeczeństwa do Żydów.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)