Osiołki z poznańskiego zoo znowu razem! Władze ogrodu przepraszają za seks-skandal
Osiołki w Starym Zoo rozdzielono po interwencji radnej PiS, do której docierały skargi, że dzieci odwiedzające ogród muszą oglądać, jak zwierzęta kopulują. Władze ogrodu szybko jednak wycofały się z tej decyzji.
Radna PiS Lidia Dudziak interweniowała u dyrektora poznańskiego zoo po tym, jak dotarły do niej skargi matek przerażonych tym, że w trakcie wizyty w ogrodzie zoologicznym ich dzieci są narażone na widok kopulujących osłów.
Interwencja okazała się skuteczna, ponieważ władze Starego Zoo zdecydowały się oddzielić od siebie zwierzęta. Taka decyzja oburzyła jednak wielu poznaniaków, a także internautów z całej Polski. Na Facebooku powstała strona „Połączmy rozdzielone osły z poznańskiego zoo”, który w ciągu zaledwie kilkunastu godzin polubiło ponad 1800 osób.
W tej sprawie zainterweniował nawet portal randkowy Sympatia.pl, który wystosował list do władz zoo.
„Jesteśmy wstrząśnięci tym, że para zwierząt, która jest ze sobą 10 lat i ma szóstkę potomstwa, została brutalnie rozdzielona po interwencji posłanki PiS Lidii Dudziak na wniosek rodziców oburzonych kopulującymi w zoo zwierzętami” – napisano w liście. – „Nie może być tak, że kochające się zwierzęta, reagujące na swoje potrzeby, zostają pozbawione tego, co w życiu najpiękniejsze, czyli miłości.Każdy ma prawo do miłości: oślej, ludzkiej, naturalnej, prawdziwej.”
Portal zapewnił, że jeżeli zwierzęta znów będą razem, Sympatia.pl prześle zestaw upominków oraz zapewni dożywotni pakiet w portalu randkowym zarówno dyrekcji zoo jak i samej radnej.
Zamieszanie wokół „seks-skandalu” przyniosło skutek, ponieważ w czwartek, 25 września władze poznańskiego zoo wydały oświadczenie, w którym przeprosiły za zaistniałą sytuacjś i zapewniły, że osiołki znowu są razem.
„Balansując pomiędzy zachowaniem dobrostanu zwierząt a spokojem i zadowoleniem naszych zwiedzających (w tym najczęstszych Gości naszego zoo - dzieci), popełniliśmy błąd, szybko reagując na skargi, których nie chcieliśmy pozostawić bez odzewu i umieściliśmy osły na oddzielnych wybiegach. Niefortunne to zdarzenie pociągnęło za sobą skutki, których nie byliśmy w stanie nawet sobie wyobrazić” – czytamy w oświadczeniu. – „Sytuacja rozdzielenia osłów miała być od początku i z założenia sytuacją przejściową (mająca na celu również obserwację w celu stwierdzenia ewentualnych agresywnych zachowań samca). Obecnie czekamy na objęcie stanowiska Dyrektora przez p. Aleksandra Niwelińskiego, dotychczasowego Dyrektora Zoo w Płocku. W wywiadzie prasowym stwierdził on jednoznacznie, że w zachowaniu osłów nie ma nic niewłaściwego, a obowiązkiem ogrodu jest stworzyć zwierzętom możliwość zachowania się zgodnie z instynktami”.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy seks-skandal w poznańskim ogrodzie zoologicznym. Kilka lat temu inny radny PiS – Michał Grześ domagał się wyjaśnień od dyrektora zoo, czy na pewno jeden ze sprowadzonych do Poznania słoni nie jest homoseksualistą.