Orlen coraz ostrzej walczy o Możejki
"Rzeczpospolita" pisze, że Rosjanie nasilają ofensywę przeciwko przejęciu przez PKN Orlen rafinerii w Możejkach. Polski inwestor jednak nie zamierza się wycofać. Dziennik dodaje, że to walka nie tylko o rafinerię, ale i o wpływy w regionie.
03.11.2006 07:35
"Rzeczpospolita" pisze, że dla Moskwy ekspansja polskiego koncernu to naruszenie strategicznych interesów w regionie, uznawanym do niedawna za domenę rosyjskich firm. Jeden z ekspertów zajmujący się polityką wschodnią powiedział anonimowo dziennikowi, że ostatnie działania prasy rosyjskiej i litewskiej to akcja, która ma utrudnić przejęcie litewskiej spółki przez PKN Orlen i spowodować, że transakcja będzie bardziej kosztowna niż zakładano.
Dziennik pisze, że od wielu dni prasa informuje, iż transakcja za ponad 2 miliardy dolarów z różnych przyczyn może nie dojść do skutku. Tym razem przeszkodą ma być konflikt w zarządzie Możejek i fakt, że jego prezes "za plecami akcjonariuszy prowadził rozmowy z szefami PKN Orlen". A robił to w jednym celu - by Orlen po niedawnym pożarze kupił rafinerię taniej. Z tego powodu czterech członków zarządu Możejek domaga się odwołania prezesa. Eksperci nie mają wątpliwości, że ich działania to wynik nacisków Moskwy.
"Rzeczpospolita" przypomina, że spekulacje, iż PKN Orlen będzie się domagał obniżenia ceny Możejek pojawiają się od czasu, gdy dwa tygodnie temu w rafinerii wybuchł pożar.