ONZ - do sądu?
Adwokaci trzech bośniackich Chorwatów, którzy w ubiegłym miesiącu zostali uniewinnieni przez haski
trybunał, żądają milionów guldenów odszkodowania od ONZ za bezpodstawne przetrzymywanie 4 lata w areszcie. To pierwszy przypadek w historii ustanowionego w 1993 r. trybunału, którego zadaniem jest osądzenie zbrodni popełnionych w dawnej Jugosławii.
17.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Dwaj bracia Zoran i Mirjan Kupreskić i ich kuzyn Vlatko Kupreskić spędzili cztery lata w areszcie tymczasowym w Scheveningen. Prokuratorzy zarzucali im udział w zbrodniach wojennych i zbrodniach przeciwko ludzkości popełnionych w środkowej Bośni. Sąd Apelacyjny uniewinnił ich z braku wystarczających dowodów. Wszyscy trzej domagają się teraz zwrotu kosztów poniesionych podczas ich pobytu w więzieniu w Hadze.
Wyliczyli, że po tysiąc guldenów rocznie stracili na telefony i dodatkowe jedzenie. Kolejne tysiące wydać miały żony na bilety lotnicze do Hagi i na hotele. Żądają także finansowego zadośćuczynienia za doznane szkody niematerialne. Jak powiedział rzecznik trybunału Jim Landale, o ewentualnym odszkodowaniu zadecyduje trybunał wspólnie z kwaterą główną ONZ w Nowym Jorku po dokładnym zbadaniu sprawy.
Adwokaci poszkodowanych zapowiadają, że jeśli trybunał odmówi wypłaty odszkodowania, sprawa trafi do Komisji Praw Człowieka ONZ w Genewie albo do Europejskiego Trybunału w Strasburgu. (kor)