Omikron. Nowy wariant koronawirusa wywołał niepokój. W Brukseli pilna narada
Nowy wariant koronawirusa, któremu WHO nadało nazwę Omikron, wzbudza ogromne zaniepokojenie. Wiele państw zawiesza loty z południa Afryki, gdzie po raz pierwszy stwierdzono jego obecność.
- W tej chwili trwa w Brukseli posiedzenie, jest narada w tej sprawie, wszystkie państwa unijne koordynują swoje działania. Bardzo dużo wskazuje na to, że takie restrykcje będą wprowadzane i to na poziomie unijnym - relacjonował w piątek wieczorem w rozmowie z Radiem ZET wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Tak odpowiedział na pytanie, czy Polska, śladem wielu innych państw, ma zamiar zawiesić loty z południa Afryki.
- Koordynujemy się w tej sprawie, korzystając też z wiedzy eksperckiej tych z państw, które jako pierwsze zidentyfikowały tę nową odmianę. Niewykluczone, że ta odmiana jest także w wielu innych państwach, to są bardzo wczesne informacje, ale są na tyle niepokojące, że prawdopodobnie takie restrykcje na poziomie unijnym będą wprowadzone - dodał wiceszef polskiej dyplomacji.
Podkreślił, że wkrótce będzie wiadomo, jaka jest decyzja w tej sprawie na poziomie unijnym. - Bardzo możliwe, że będzie ona właśnie taka, by to skoordynować, by zabezpieczyć cały kontynent, przynajmniej przed kolejnymi wpływami osób, które mogą być tym koronawirusem w tej odmianie zakażone - dodał.
Po obradach unijnego mechanizmu reagowania kryzysowego IPCR poinformowano, że państwa członkowskie zgodziły się na szybkie wprowadzenie ograniczeń na wszelkie podróże do UE z 7 krajów w regionie Afryki Południowej – Botswany, Eswatini, Lesotho, Mozambiku, Namibii, RPA, Zimbabwe.
Reakcja ministra zdrowia: polecenie dla GIS
"Poleciłem Głównemu Inspektorowi Sanitarnemu zwrócenie szczególnej uwagi w prowadzonych wywiadach epidemicznych na zagadnienie kontaktu z osobami wracającymi z Afryki - szczególnie RPA, gdzie mutacja odpowiada za 100 proc. nowych zakażeń. Dodatnie próbki będą badane w laboratoriach pod kątem genomu wirusa" - napisał na swoim profilu na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski.
Omikron - niepokojący wariant wirusa
Wariant B.1.1529 został wykryty 11 listopada w Botswanie. Trzy dni później potwierdzono jego obecność w organizmie pacjenta w RPA. Został także zidentyfikowany u 36-latka, który 13 listopada wrócił z Afryki Południowej do Hongkongu. W piątek minister zdrowia Belgii Frank Vandenbroucke poinformował, że nowy wariant zawędrował już do jego kraju. Pierwszy w Europie przypadek zakażenia wariantem B.1.1529 potwierdzono u turysty, który 11 listopada wrócił do Belgii z Egiptu.
W środę eksperci WHO nadali nowemu wariantowi koronawirusa status "pod obserwacją". W piątek zmieniono jego status na "wariant niepokojący". Nadano mu także nazwę - Omikron.
Dlaczego nowy wariant koronawirusa budzi takie zaniepokojenie?
Dyrektor Centre for Epidemic Response and Innovation prof. Tulio de Oliveira twierdzi, że zawiera on "niezwykłą konstelację mutacji" i są wśród nich te, których wcześniej nie obserwowano. - Ten wariant nas zaskoczył, zawiera on przeskok ewolucyjny i znacznie więcej mutacji niż mogliśmy oczekiwać - podkreślił naukowiec.
Z przedstawionych przez niego informacji wynika, że wykryto w tym wariancie ogółem 50 mutacji, z tego 30 w obrębie kolca znajdującego się na powierzchni patogenu. Na kolec ten nakierowane są szczepionki przeciwko COVID-19, sam zaś wirus wykorzystuje go do wniknięcia do wnętrza ludzkich komórek. Podejrzewa się, że mutacje te mogły powstać u jednego pacjenta, u którego zakażenia występowało wyjątkowo długo. U takich chorych wirus dłużej mutuje i jest większe prawdopodobieństwo powstania nowych zmian przydatnych w dalszym atakowaniu ludzi.
Są obawy - stwierdził prof. Richard Lessells z University KwaZulu-Natal w RPA - że taki wirus może mieć większą zdolność transmisji i łatwiej się rozprzestrzeniać między ludźmi. Nie można nawet wykluczyć, że będzie wykazywał się większą zdolnością do ucieczki przed układem odpornościowym.
Inni eksperci zwracają jednak uwagę, że tak nie musi być - nawet, jeśli nowy wariant zgromadził wiele niepokojących mutacji. Prof. Ravi Gupta z University of Cambridge przypomina, że wariant Beta wykazywał większą zdolność ucieczki przez układem immunologicznym, ale pandemię zdominowała bardziej zakaźna Delta, w mniejszym stopniu potrafiąca ominąć naszą odporność.
Prof. Rafał Gierczyński, zastępca dyrektora ds. Bezpieczeństwa Epidemiologicznego i Środowiskowego NIZP-PZH PIB stwierdził, że na razie o nowym wariancie koronawirusa wiadomo, że ma więcej mutacji niż dotychczasowe warianty, np. alfa czy delta. - Jednak to też nie oznacza, że im więcej mutacji, tym wariant jest groźniejszy. W tej chwili nie jesteśmy w stanie poza laboratorium stwierdzić, czy wariant jest bardziej inwazyjny, czy skuteczniej unika przeciwciał. To się niestety dopiero na ludziach okaże - podkreślil prof. Gierczyński.
Ekspert zauważył, że szybka reakcja instytucji światowych na pojawienie się nowego wariantu wirusa wynika z doświadczeń z poprzednimi, gdy nie podejmowano działań zaradczych od razu, nie ograniczano np. połączeń lotniczych z krajami, gdzie je wykryto.
- Jestem sam zaskoczony dynamiką zdarzeń, ale może to po prostu wynikać z innych przyczyn i jest ona zasadna. Być może decydenci doszli do wniosku, że za trzecim razem warto zareagować wyprzedzająco - stwierdził.
- Palące pytanie brzmi, czy pojawienie się nowego wariantu koronawirusa zmniejsza skuteczność szczepionki, ponieważ ma tak wiele zmian - ocenił w rozmowie z serwisem nature.com Aris Katzourakis badacz ewolucji wirusa na Uniwersytecie Oksfordzkim w Wielkiej Brytanii.
Nowa szczepionka w 100 dni
Moderna i Pfizer-BioNTech, gdy pojawiały się nowe wersje koronawirusa, twierdziły zgodnie, że są w stanie w szybkim czasie przygotować zmodyfikowaną szczepionkę przeciw COVID-19.
Bojan Pancevski, niemiecki korespondent "The Wall Street Journal", poinformował na swoim profilu na Twitterze, że nowa szczepionka może trafić do dystrybucji za 100 dni.
"Niemiecka firma BioNTech twierdzi, że ustalenie, czy nowy szczep wymyka się szczepionce, zajmuje około 2 tygodni. Jeśli potrzebna jest nowa szczepionka, można ją opracować w ciągu 6 tygodni, a pierwsze partie zostaną dostarczone w ciągu 100 dni" - napisał na swoim profilu na Twitterze.
Szefowa KE zaniepokojona nowym wariantem
- Wiadomość o nowym wariancie koronawirusa jest bardzo niepokojąca - stwierdziła w piątek przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Poinformowała, że rozmawiała z naukowcami i producentami szczepionek, którzy podzielają jej obawy.
- Trzeba zaszczepić się jak najszybciej, jeśli jeszcze się tego nie zrobiło. I należy postępować zgodnie ze znanymi zasadami, aby się chronić - dodała.
Von der Leyen przypomniała też, że umowy Unii Europejskiej z producentami stanowią, że szczepionka musi być natychmiast dostosowywana do nowych wariantów, gdy tylko się pojawią.
Wskazała, że mutacje mogą prowadzić do pojawiania się bardziej zaraźliwych wariantów wirusa, zdolnych do szybkiego rozprzestrzenienia się po świecie.
Szefowa KE wezwała do zawieszenia połączeń lotniczych do miejsc, w których wykryto nowy wariant koronawirusa. - Wszystkie podróże lotnicze do tych krajów powinny zostać zawieszone, dopóki nie będziemy lepiej rozumieć niebezpieczeństwa stwarzanego przez ten nowy wariant - powiedziała.
- Teraz ważne jest, abyśmy wszyscy w Europie działali bardzo szybko, zdecydowanie i zjednoczeni - powiedziała.