Oleśnica. 73‑latek zmarł dzień po szczepieniu na COVID-19. Pierwsze wyniki sekcji zwłok
73-latek z Oleśnicy jest pierwszą osobą, jaka zmarła w Polsce krótko po otrzymaniu szczepionki na COVID. Córka mężczyzny zgłosiła sprawę do prokuratury. Trwa ustalanie, czy do zgonu doszło z powodu szczepienia. Są szczątkowe wyniki sekcji zwłok.
73-letni mężczyzna był pensjonariuszem jednego z domów opieki społecznej w Ostrowinie na terenie oleśnickiej gminy. - Nasz 73-letni pacjent został zakwalifikowany do szczepienia po rutynowym badaniu lekarskim. Został zaszczepiony 19 stycznia. Początkowo nie działo się nic niepokojącego, dopiero po kilku godzinach poczuł się źle ze względu na gorączkę - przekazał w rozmowie z Wirtualną Polską dyrektor PDPS Marek Czarnecki.
Trzy razy wzywano do 73-latka pogotowie. Lekarze podawali leki, ale nie zdecydowali się na przewiezienie go do szpitala. Następnego dnia pensjonariusz zmarł.
Córka 73-latka chce wiedzieć, czy ktokolwiek sprawdził, czy jej ojciec może przyjąć szczepionkę przeciwko COVID-19, a także jak reagowano w DPS-ie na jego gorsze samopoczucie. Liczy też, że prześwietlone zostanie zachowanie ratowników medycznych z pogotowia ratunkowego, którzy zostali wezwani do mężczyzny. - Musimy wiedzieć, czy tatę zabiła szczepionka - mówi w rozmowie z "Super Expressem".
Przypadek mężczyzny został ujęty w rządowym raporcie dotyczącym niepożądanych odczynów poszczepiennych. W celu wyjaśnienia przyczyn zgonu zlecono sekcję zwłok.
Radosław Żarkowski, rzecznik prokuratury okręgowej w Oleśnicy, przekazał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że sekcja zwłok wykluczyła udział osób trzecich. Nie ma też mowy o wstrząsie anafilaktycznym, gdyż mężczyzna zmarł 36 godzin po podaniu szczepionki.
Jednak, by poznać dokładne wyniki sekcji zwłok, trzeba będzie poczekać jeszcze nawet trzy miesiące. O ostatecznej przyczynie zgonu mężczyzny mają zdecydować badania wycinków narządów wewnętrznych.
Zmarły mężczyzna był schorowany, niepełnosprawny intelektualnie i fizycznie. Od 40 lat przebywał w domu opieki społecznej.