Olejniczak: zjednoczenie lewicy to było dobre posunięcie
Czy po tym, jak zobaczył Pan wyniki Lewicy
i Demokratów w wyborach do sejmików, dalej podtrzymuje Pan opinię,
że opłacało się centrolewicy jednoczyć - zapytała "Trybuna"
Wojciecha Olejniczaka, przewodniczącego SLD. Oczywiście, nawet
bardziej - padła odpowiedź.
14.11.2006 | aktual.: 14.11.2006 06:28
Rok temu te cztery partie miały razem więcej głosów, zauważa "Trybuna". Na co Olejniczak: Ale rok temu mieliśmy zupełnie inną sytuację niż dzisiaj. W niedzielę zebraliśmy wszystkie głosy, które można było zebrać. W wielu województwach jesteśmy lepiej notowani niż w wyborach parlamentarnych. Zresztą ten wynik oznacza, że oddało na nas głos dwa miliony ludzi - o 200 tysięcy więcej, niż rok temu w wyborach parlamentarnych.(...) Gdyby nie nasze porozumienie to takiego dobrego wyniku w wielu województwach by nie było.
Zapytany co dalej z koalicją Lewicy i Demokratów, Olejniczak podkreśla, że trzeba podjąć działania, aby to porozumienie stało się coraz bardziej trwałe i abyśmy w oparciu o to porozumienie osiągnęli większy sukces w wyborach parlamentarnych. Potrzeba oczywiście ciężkiej pracy, szeregu działań, jakie musimy wspólnie podejmować. Trzeba też odrzucić tych wszystkich malkontentów, którzy powątpiewali w to przedsięwzięcie, mówi szef SLD.
W perspektywie drugiej tury wyborów Olejniczak oczekuje, że Lewica i Demokraci zostaną poważnie potraktowani przez ewentualnych koalicjantów. Interesuje nas tylko poważna współpraca, a nie czyjeś widzimisię. Nie ma zgody na podejście: poprzyjcie nas, a my dalej będziemy mówić o was wyłącznie źle, będziemy się was wstydzić, będziemy was unikać. Takiej sytuacji sobie nie wyobrażam - mówi Olejniczak. (PAP)