Okropny zapach, śmieci i zaginiona kobieta. Strażacy przecierali oczy
Mieszkańców jednego z bloków w Gorzowie Wielkopolskim zaniepokoiło nagłe zniknięcie starszej sąsiadki. Jej drzwi były zabarykadowane. Wezwano służby, a straż pożarna i policja przez okno weszły do mieszkania. W środku odkryli sterty śmieci i przywalone nimi zwłoki kobiety.
08.01.2019 17:03
Jak informuje portal gorzowianin.com, służby zostały wezwane na miejsce we wtorek rano. Policja poprosiła o pomoc straż pożarną. Ponieważ drzwi nie dało się normalnie otworzyć, strażacy użyli drabiny, by wejść przez okno.
Tam też natrafiono na gigantyczne przeszkody, ponieważ cały lokal przy ulicy Bema był zawalony śmieciami. - Aż po sam sufit - podkreśla w rozmowie z gorzowianin.com Bartłomiej Mądry, oficer prasowy miejscowej straży pożarnej.
2-metrowe góry śmieci!
Strażacy i policjanci byli zmuszeni własnoręcznie oczyścić mieszkanie. Nie było to łatwe, ponieważ tylko część śmieci była popakowana w worki i kartony. Większość leżała luzem. W końcu wyłamano drzwi wejściowe i przystąpiono do właściwych poszukiwań.
- Niestety po krótkich poszukiwaniach odnaleziono zwłoki starszej kobiety. Znajdowały się przy drzwiach wejściowych i były przysypane prawie 2-metrową hałdą śmieci – relacjonuje Mądry.
Trwa wyjaśnianie okoliczności śmierci kobiety, ale z całą pewnością w sprawie można mówić o patologicznym zbieractwie, czyli syllogomanii. Polega ona na nabywaniu lub trudności z pozbywaniem się rzeczy nieużytecznych bądź o małej dla innych osób wartości.
Jest to forma zaburzenia psychicznego. Chory obsesyjnie gromadzi duże ilości bezwartościowych rzeczy, często śmieci, które stopniowo zagracają jego najbliższe otoczenie i uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. Choroba ta dotyczy głównie osób po 50 roku życia.
Źródło: gorzowianin.com