PolskaOdwyk za koncesję

Odwyk za koncesję

Mieszkańcy nie zgodzili się na to, by ofertę sklepu spożywczego na parterze ich kamienicy rozszerzyć o napoje wyskokowe. Gmina podała ich do sądu. Jej przedstawiciele argumentują, że po wprowadzeniu alkoholu do sklepu jej wpływy z koncesji wzrosną o kilkanaście tys. zł rocznie i ... zasilą program profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych.

Odwyk za koncesję

23.08.2005 | aktual.: 23.08.2005 09:02

- To absurd - stwarzać sobie problem, a potem wydawać pieniądze, by go zwalczać - mówi Artur Kral, wiceprezes zarządu wspólnoty mieszkaniowej. - Taka argumentacja nie jest nielogiczna. Nie tworzymy problemu alkoholowego, by go potem rozwiązywać. Jeden sklep nie spowoduje patologii - wyjaśnia Kazimierz Bujakowski, wiceprezydent miasta. - A gmina jako członek wspólnoty ma prawo dysponowania swoją własnością.

Dziewięć razy nie Kamienica przy Karmelickiej jest własnością wspólnoty mieszkaniowej dziewięciu rodzin i gminy. Na parterze zlokalizowano w niej sklepy: spożywczy, obuwniczy, papierniczy a w podwórcu - ajencję PKO BP i kolekturę Lotto. Do tej pory w spożywczym nie sprzedawano napojów wyskokowych. O przyznanie alkoholowej koncesji jego właściciel wystąpił na początku tego roku. Nie spodobało się to mieszkańcom. Mimo, że sklep należy do gminy - zaprotestowali. - Pięć lat temu przejęliśmy od gminy piętra zdewastowanej kamienicy - dowodzą.

- Zamontowaliśmy nowy dach i bramę wjazdową, odnowiliśmy elewacje podwórka. Nie chcemy, by za sprawą pijanych klientów sklepu nasza praca poszła na marne. ców do sądu wystosowanym przez Wydział Mieszkalnictwa UMK znalazły się m.in. stwierdzenia, że jeśli pijacy będą zakłócali spokój mieszkańców, to po kilku interwencjach straży miejskiej koncesja może zostać cofnięta oraz, że ich obawy są "nieuzasadnione" i "niezrozumiałe". To mieszkańcy jednak nie mogą zrozumieć postępowania urzędu. Dlaczego podaje ich do sądu organ, którego zadaniem własnym jest m.in. ograniczanie dostępu do alkoholu?

Wyjaśniono nam, że... wspólnota działa na szkodę gminy. - Chronimy nie tylko interes miasta, ale i przedsiębiorcy, któremu sprzedaż może się okazać nieopłacalna - mówi Edyta Wójcik, kierownik Referatu Wspólnot Mieszkaniowych UMK. Gmina obawia się, że najemca może z powodu odmowy koncesji wymówić najem. - Naszym zadaniem jest także wspieranie małych i średnich przedsiębiorców, w tym handlowców prowadzących sklepiki i tworzących nowe miejsca pracy - dodaje Kazimierz Bujakowski. Zniszczą kamienicę - Już teraz nasze podwórko jest wykorzystywane przez miejscowych pijaczków jako toaleta - irytuje się Artur Kral.

- Znajdujemy też co rano wiele butelek po piwie. To chyba naturalne, że nie chcemy, żeby sytuacja się jeszcze pogorszyła. Na Karmelickiej jest chyba dostatecznie dużo sklepów z alkoholem: delikatesy, całodobowe "Oczko", "Żabka" otwarta do 23.00 oraz bary i pizzerie, gdzie sprzedaje się alkohol. Pismo z sądu było trzecim, jakie otrzymali w tej sprawie mieszkańcy kamienicy przy Karmelickiej. Wcześniej były dwa z Wydziału Mieszkalnictwa, które namawiały ich do zmiany zdania. Zdania jednak nie zmienili.

Marta Paluch

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)