Odszkodowania dla ofiar napaści Niemiec. Rząd jeszcze nie ma kwoty i "wywiera presję"

Polski rząd nie posiada jeszcze dokładnych wyliczeń, jaką sumę odszkodowań powinni otrzymać polscy obywatele poszkodowani na skutek agresji nazistowskich Niemiec w czasie II wojny światowej. Rzecznicy rządu i MSZ nie zabierają oficjalnie głosu w tej sprawie, na pytania nie odpowiadają Kancelaria Premiera oraz resorty spraw zagranicznych i finansów. Nieoficjalnie słyszymy: - Na Niemców wywierana jest presja, jakiej wcześniej nie było.

Premier Donald Tusk z wizytą w BerliniePremier Donald Tusk z wizytą w Berlinie
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | IMAGO/Andreas Gora
Michał Wróblewski

Premier Donald Tusk podczas konsultacji międzyrządowych w Berlinie zasugerował, że jeżeli Polska nie uzyska szybkiej i jednoznacznej deklaracji Niemiec ws. wypłat zadośćuczynień dla żyjących polskich ofiar II wojny światowej, to rozważy decyzję o wypełnieniu tej potrzeby we własnym zakresie. Szef polskiego rządu zaapelował do strony niemieckiej: - Pospieszcie się, jeśli chcecie naprawdę wykonać taki gest.

Niemcy jednak nie chcą się spieszyć. Przyznają to nieoficjalnie rozmówcy z rządu, twierdząc, iż z jednej strony Polska wywiera presję, a z drugiej - "nie ma większych szans na załatwienie sprawy w przyszłym roku" i że "musimy być realistami". 

Poruszanie po słowach Tuska ws. reparacji. Morawiecki: Kłania się kanclerzowi

Premier i na to ma odpowiedź. - Jeśli nie uzyskamy jakiejś jednoznacznej i szybkiej deklaracji, to będę rozważał w przyszłym roku decyzję, że Polska wypełni tę potrzebę z własnych środków. Zobaczymy. Więcej o tym nie chcę już mówić - powiedział szef polskiego rządu na konferencji prasowej, stojąc obok kanclerza Niemiec. 

Stanowisko Tuska nie spodobało się prezydentowi Karolowi Nawrockiemu.

"Polacy zostali zaatakowani i byli mordowani przez Niemców, więc odszkodowania należą się od Niemców. Wbrew historycznej prawdzie, wbrew logice, wbrew jakimkolwiek wartościom jest to, żeby Naród, który cierpiał prześladowania, sam potem za tę ofiarę musiał zapłacić" - napisała głowa państwa w mediach społecznościowych.

Głos zabrał prezes PiS. "Aż nie chce się wierzyć! Polski premier w Berlinie mówi o wsparciu dla bezpośrednich ofiar niemieckiego nazizmu z polskiego budżetu? Tusk chce pieniędzmi polskich obywateli spłacać niemieckie zbrodnie? Polskie wsparcie - jak najbardziej TAK, ale pod żadnym pozorem nie zamiast niemieckich odszkodowań wojennych!" - napisał w serwisie X Jarosław Kaczyński.

Natomiast były premier Mateusz Morawiecki napisał, że niemieckie zbrodnie to niemiecka odpowiedzialność. "Muszą zostać zadośćuczynione, ale nie kosztem Polski! Dlaczego rząd Koalicji Obywatelskiej znów wybiera interes Berlina, a nie Warszawy? Pamięć, prawda i sprawiedliwość! Niemcy muszą zapłacić za swoje zbrodnie. Niech rząd wreszcie upomni się o Polskę, a nie schyla głowę przed Berlinem!" - czytamy.

Jego rząd również próbował pozyskać od Niemiec pieniądze, ale reparacje. Nieskutecznie. Po pięciu latach prac zaprezentowano raport o stratach Polski w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie drugiej wojny. Obliczono, że reparacje powinny wynieść 6,2 biliona zł. I choć prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślał wielokrotnie, że Polsce reparacje się należą, to przez osiem lat rządów nie zaprezentowano nawet zalążka planu na uzyskanie od Niemiec kwot, których niemieckie władze płacić nie chcą.

Tymczasem szef KPRM Jan Grabiec ocenił w TVP Info, że kanclerz Niemiec Friedrich Merz odebrał słowa premiera Donalda Tuska o ewentualnych wypłatach zadośćuczynień z polskich środków jako mało dyplomatyczny przytyk.

Współpracownicy Donalda Tuska nie precyzują jednak, o jakiej kwocie dokładnie jest mowa. I ile polskie państwo (tudzież państwo niemieckie) miałoby wypłacić pieniędzy każdej ofierze niemieckich zbrodni w czasie II wojny światowej. 

Zwróciliśmy się z pytaniami o to do kilku ministerstw oraz kancelarii premiera. Napisaliśmy także do rzeczników KPRM i MSZ (nie otrzymaliśmy odpowiedzi). Rzecznik Adam Szłapka nie chciał się do tej kwestii odnosić również na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu. 

Pytaliśmy, na jaką kwotę szacowane są odszkodowania dla polskich ofiar agresji Niemiec w czasie II wojny światowej, ilu Polaków powinno otrzymać takie odszkodowanie oraz czy polskie państwo może wypłacić takie odszkodowania zamiast Niemców. A jeśli tak, to kiedy i w jakiej wysokości? Ile pieniędzy otrzyma każda z ofiar? W jaki sposób kwoty zostaną wyliczone?

Zadaliśmy też pytanie, czy Polska uzyskała już deklarację od Niemiec dotyczącą tego, ile łącznie państwo niemieckie może przeznaczyć pieniędzy na odszkodowania dla polskich ofiar.

Nieoficjalnie słychać, iż polski rząd nie posiada jeszcze dokładnych wyliczeń, jaką sumę odszkodowań powinni otrzymać polscy obywatele, poszkodowani na skutek agresji nazistowskich Niemiec w czasie II wojny światowej. - Oszacować to może Polsko-Niemieckie Pojednanie - mówi jeden z polityków KO. 

Niemcy się nie spieszą

Warto przypomnieć, iż poprzedni kanclerz Olaf Scholz latem 2024 złożył w Warszawie ofertę przekazania 200 mln euro dla żyjących wówczas polskich ofiar III Rzeszy. Propozycja ta nie była satysfakcjonująca dla polskiej strony. Temat przycichł. 

Ale teraz - twierdzą nieoficjalnie politycy KO - presja, jaką wywiera na Niemcy Tusk, ma być większa. A kanclerz Niemiec miał być słowami szefa rządu zaskoczony. Czy tak jest? Trudno powiedzieć.

Jak pisze "Gazeta Wyborcza", Niemcy mają "szybko zająć się przygotowaniem kolejnej propozycji", by jak najszybciej zadośćuczynić ofiarom okupacji. Jak jednak tłumaczy rozmówca "GW" z rządu w Berlinie - "jak najszybciej" oznacza najprędzej 2027 rok. Czyli późno, a liczba ofiar się zmniejsza (bo kolejne ofiary umierają ze starości). 

- Niemcy wciąż bronią się przed pojęciem reparacji wojennych, których Polska się zrzekła. Natomiast zadośćuczynienie wciąż jest elementem dyskusji, ponieważ ono nie przedawnia się. Ono jest nie tylko zobowiązaniem moralnym, powinno się przekuć w wartości materialne - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem 24 były wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna. Wiceszef MSZ Teofil Bartoszewski na pytania WP odpowiedział, iż nie może się odnieść, bo jest w Indiach. 

W relacjach z poniedziałkowych konsultacji międzyrządowych z Polską w Berlinie niemieckie media zwracają uwagę na nadal nierozwiązany problem zadośćuczynienia dla polskich ofiar II wojny światowej. "Sueddeutsche Zeitung" pisze, że "żyjące ofiary nazistowskiej okupacji muszą jeszcze poczekać na humanitarny gest". 

Jak wskazuje gazeta, niemiecki rząd "zbada możliwości dalszego wsparcia dla polskich ofiar nazistowskiej agresji i niemieckiej okupacji w latach 1939-1945". Przytacza też wypowiedź kanclerza Friedricha Merza z konferencji prasowej, że nie może wymienić żadnej konkretnej sumy. "Współpraca powinna być skierowana w przyszłość, lecz nie można pomijać przeszłości - cytuje kanclerza "SZ".

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Najciekawsze śledztwa, wywiady i analizy dziennikarzy WP. Konkretnie i bez lania wody. Nie przegapisz tego, co najważniejsze!

Wybrane dla Ciebie
Spotkanie delegacji USA z Putinem. Zakończono rozmowy na Kremlu
Spotkanie delegacji USA z Putinem. Zakończono rozmowy na Kremlu
Wyniki Lotto 02.12.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 02.12.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Trump zapowiedział. "Wkrótce rozpoczynamy ataki na cele w Wenezueli"
Trump zapowiedział. "Wkrótce rozpoczynamy ataki na cele w Wenezueli"
Trump powiedział wprost. Nie będzie pomocy dla Ukrainy
Trump powiedział wprost. Nie będzie pomocy dla Ukrainy
Fala krytyki po wecie prezydenta. Szef kancelarii broni Nawrockiego
Fala krytyki po wecie prezydenta. Szef kancelarii broni Nawrockiego
Nietypowa kradzież. Mężczyzna u jubilera połknął naszyjnik Fabergé
Nietypowa kradzież. Mężczyzna u jubilera połknął naszyjnik Fabergé
"Podjął Pan decyzję". Rzecznik rządu uderza w prezydenta
"Podjął Pan decyzję". Rzecznik rządu uderza w prezydenta
Wysłannicy Trumpa rozmawiają z Putinem i Zełenskim
Wysłannicy Trumpa rozmawiają z Putinem i Zełenskim
Ukraińcy tak ocenili Zełenskiego. Są wyniki sondażu
Ukraińcy tak ocenili Zełenskiego. Są wyniki sondażu
Minister Sybiha: "Rosja nie chce pokoju"
Minister Sybiha: "Rosja nie chce pokoju"
"Boję się". Zełenski o zaangażowaniu USA w proces pokojowy
"Boję się". Zełenski o zaangażowaniu USA w proces pokojowy
Niemiecka gospodarka w kryzysie. Domagają się zdecydowanych działań
Niemiecka gospodarka w kryzysie. Domagają się zdecydowanych działań